Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oscypki w kasie fiskalnej

Łukasz Bobek
Fasiągi na deptaku od nowego roku powinny zaopatrzyć się w kasy fiskalne
Fasiągi na deptaku od nowego roku powinny zaopatrzyć się w kasy fiskalne Łukasz Bobek
Zakopiański Urząd Skarbowy i Biuro Promocji Zakopanego zapowiadają ucywilizowanie Krupówek. Poinformowali sprzedawców góralskich serów, że od stycznia każdy handlujący na fasiągu musi zaopatrzyć się w kasę fiskalną.

Minister chce połączyć sądy w Zakopanem i Nowym Targu

Biuro Promocji z kolei będzie renegocjowało umowy na dzierżawę stoisk do handlu, tak aby tylko legalnie działający mogli tam sprzedawać.

W ostatni czwartek urzędnicy zakopiańskiego fiskusa zaprosili na spotkanie do urzędu skarbowego wszystkich handlujących na deptaku. - Na razie rozpoczęliśmy akcję uświadamiającą. Wcześniej takie akcje też były, jednak skutek był niesatysfakcjonujący - mówi Małgorzata Kabata-Żbik, naczelniczka zakopiańskiej skarbówki.

Przedstawiciel skarbówki na pierwszym spotkaniu poinformował kupców, że sprzedając serki na deptaku nie wystarczy płacić za dzierżawę stoiska, ale także należy zgłosić działalność gospodarczą, prowadzić ewidencję sprzedaży, kupić kasę fiskalną i jej używać.

Do tej pory na palcach jednej ręki można doliczyć się osób, które na stoiskach mają kasy fiskalne i wydają paragony nawet gdy sprzedają małe serki po złotemu. Obecnie na deptaku są dwie takie osoby. Na pozostałych kilkunastu stoiskach kupujący nie otrzyma paragonu.

Wiadomo już, że sprzedawcy nie zapałali entuzjazmem po spotkaniu z urzędnikami fiskusa. - Kasy na małe oscypki? To niepoważne. Jak będzie sezon, to nie nadążymy z wybijaniem paragonów na te oscypki - mówi jeden z handlarzy.

Stanisław Kotrul z Gliczarowa, który sprzedaje serki na górnych Krupówkach, dodaje, że wszystko byłoby dobrze i każdy by kasę fiskalną miał, gdyby nieco tańsze były czynsze za wystawienie stoiska na deptaku. - Poza tym do tej pory nikt nigdy nic nam nie mówił o tym, że trzeba mieć działalność gospodarczą. W regulaminie nie było o tym ani słowa. Teraz zaś robią zmiany - żali się Stanisław Kotrul.

- Urząd skarbowy już dawno powinien wziąć się za tych handlarzy - mówi Wanda Liberda, która sprzedaje serki na ulicy Kościuszki i ma kasę fiskalną. - Gdy ja stanęłam do przetargu, wygrałam go, ale i tak zostałam odrzucona, mimo że płacę podatki i mam zarejestrowaną działalność. Wygrali ludzie, którzy miesięcznie za stoiska zaoferowali od 3 do 5 tysięcy złotych, a nie mieli nawet zarejestrowanej działalności gospodarczej. Handlarze mieli na to czas, by się zalegalizować, nie zrobili tego. Teraz niech się urząd za nich bierze - dodaje Liberda.

Razem z urzędem skarbowym porządki zamierza robić także Biuro Promocji. - Chcemy renegocjować obecne umowy z najemcami stoisk z oscypkami - zaznacza Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji. - Do tej pory robiliśmy przetarg dla baców, a potem okazywało się, że handlowali różni ludzie, na pewno nie bacowie. Teraz będziemy podpisywali umowy z tymi, którzy stoją na stoiskach, z ludźmi, którzy prowadzą działalność gospodarczą.

Na początku stycznia urząd skarbowy organizuje także spotkanie z bacami.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska