Osieczanka oświadczyła, że nie interesuje ją taki zakup. Wtedy akwizytorka poprosiła ją o podanie imienia i nazwiska, a następnie podpisanie się pod dokumentem potwierdzającym, że nie jest zainteresowana ofertą. Wytłumaczyła, że musi przedstawić takie dane swojemu pracodawcy. Mieszkanka Osieka zgodziła się. Następnego dnia w jej domu pojawił się kurier z poduszką za 199 zł.
Wnuczka 74-latki stanowczo oświadczyła, że jej babcia nie zamawiała żadnej poduszki. Wtedy mężczyzna okazał jej dokument z podpisem starszej pani, informując, że jeśli przesyłka nie zostanie odebrana, zostanie ona obciążona kosztami transportu. Młoda kobieta nie ustąpiła i nie przyjęła przesyłki.
Sprawą zajęła się policja, która przy okazji jeszcze raz apeluje do seniorów o rozwagę i ostrożność w kontaktach z osobami obcymi.
- W takich przypadkach należy postępować rozsądnie i stanowczo. Nie podawać swoich danych i niczego nie podpisywać, a jeśli osoba nalega to najpierw poprosić o jej dokument tożsamości i zaświadczenie potwierdzające, że może prowadzić sprzedaż obwoźną.
Wtedy większość sprzedających, którzy tych dokumentów nie posiadają rezygnuje z dalszej rozmowy. Ponadto jeśli jest to możliwe, przed rozmową z nieznaną osobą, należy poprosić o obecność kogoś z rodziny - radzi Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Jeśli akurat nie ma nikogo innego w domu, można skontaktować się telefonicznie z najbliższym sąsiadem i jego poprosić o obecność podczas rozmowy. - We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 - dodaje policjantka.
Jak podkreśla, im więcej seniorów będzie miało świadomość jak wygląda mechanizm działania sprawców, tym mniej z nich znajdzie się w gronie pokrzywdzonych.