Po nabożeństwie żałobnym, celebrowanym w kościele parafialnym w Mystkowie, Kompania Honorowa 16. Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa i Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej z Nowego Sącza odprowadziły na miejsce wiecznego spoczynku podporucznika Leona Świguta, który zmarł w wieku 90 lat.
Kiedy wybuchła II wojna światowa, Leon Świgut, wówczas młody chłopak z położonej nieopodal Nowego Sącza wsi Mszalnica, stanął do obrony ojczyzny przed najeźdźcą. Później został żołnierzem Armii Krajowej.
Po zakończeniu wojny Leon Świgut podjął pracę kolejarza na stacji w Kamionce Wielkiej. Był tam nastawniczym. To oficjalnie. Konspiracyjnie pozostał jednak żołnierzem walczącym o inną Polskę niż ta, którą wówczas budowała władza ludowa.
Bezpieka wykryła jego związki z podziemiem. Leon Świgut trafił do więzienia. Gdy w 1947 r. wyszedł zza krat, już nie mógł być kolejarzem. Pracował w budownictwie. Nadal działał w podziemiu antykomunistycznym.
W lipcu 2016 r. prezydent RP Andrzej Duda podpisał decyzję o nadaniu podporucznikowi Leonowi Świgutowi Krzyża Orderu Krzyża Niepodległości za zasługi w obronie suwerenności państwa polskiego.