Budowa strażnicy pochłonęła 15,1 mln złotych. Na 2-hektarowej działce nowiutki budynek już stoi i przykuwa wzrok z racji swej podświetlonej elewacji. W jednym segmencie jest miejsce na część administracyjną, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego i magazyn przeciwpowodziowy. W drugim są garaże na 16 wozów bojowych, na górze pokoje socjalne, świetlica i jadalnia. Za kilka dni wykonawca przekaże obiekt Państwowej Straży Pożarnej. Na przeprowadzkę trzeba będzie jednak poczekać.
Zobacz także: Oświęcim: pijani zaparkowali malucha... na boku
- Pozwolenia na użytkowanie na razie nie dostaniemy - mówi Tadeusz Spyra, komendant oświęcimskiej straży pożarnej. - Nie ma drogi dojazdowej do budynku i kanalizacji - podkreśla.
Za dopięcie sprawy na ostatni guzik odpowiadają Urząd Miasta i starostwo, ponieważ to w ich posiadaniu są grunty, przez które przebiegać ma zarówno kanalizacja, jak i droga. Urzędnicy już podobno się dogadali, ale każą czekać do chwili, aż uchwalone zostaną budżety. Przedstawiciele magistratu tłumaczą, że sprawa powinna być zakończona do połowy roku.
- Część kanalizacji sanitarnej i opadowej już powstała - informuje Gerard Madej, zastępca prezydenta. - Kosztowało nas to dwa miliony. Trzeba zrobić przepompownię i drogę dojazdową. Potrzeba jeszcze 1,2 miliona złotych na naszą części inwestycji. Później trzeba zrobić dodatkowo 400 metrów pasa jezdni, który połączy tereny wokół strażnicy z drogą nr 44. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad warunkowo dopuściła do ruchu tylko zjazd do strażnicy. A dodatkowy pas drogi będzie nas kosztował kolejny milion złotych.
Ślimacząca się inwestycja nie jest bez znaczenia również dla budżetu straży.
- Musimy płacić za utrzymanie nie jednego, a dwóch budynków - mówi komendant Tadeusz Spyra. - Miesięcznie to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Zobacz także: Oświęcim: pijani zaparkowali malucha... na boku
Czego straży brakuje do szczęścia?
Z st.bryg. Tadeuszem Spyrą, komendantem powiatowym straży pożarnej rozmawia Monika Pawłowska
Do zakończenia inwestycji ciągle brakowało pieniędzy. Premier Donald Tusk obiecał dołożyć brakujące 2,8 mln zł. Spełnił obietnicę?
Jeszcze przed przyjazdem pana premiera mieliśmy pieniądze na koncie. Dzięki temu wykonawca zakończył budowę zgodnie z planem, czyli na koniec 2010 r. Kontrakt z firmą opiewa na 14,4 mln zł., a dostaliście 15,1 mln. Na co przeznaczycie resztę?
Na wyposażenie strażnicy. Trochę mało tych pieniędzy, samorządy gmin powiatu oświęcimskiego obiecały pomoc w tym zakresie.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę