Fundacja Eko Miasto z Oświęcimia, na wzór poznańskiego projektu, 1 listopada uruchomiła darmowe przewozy osób starszych, kobiet w ciąży i matek z małymi dziećmi.
- Zrobiliśmy już 550 kursów, przejechaliśmy 10 tys. kilometrów, co miesięcznie nas kosztowało 10-15 tys. zł - wylicza Grzegorz Gruca, pomysłodawca i prezes Fundacji Eko Miasto. - Sami, z własnych funduszy, nie pociągniemy zbyt długo, dlatego porozsyłałem pisma z prośbą o współpracę, gdzie tylko mogłem. W tym również do Urzędu Miasta Oświęcim - dodaje.
Wydawało mu się to jak najbardziej naturalne, skoro „obsługuje” mieszkańców Oświęcimia. Kursuje z nimi nie tylko w obrębie miasta, ale zdarzyły się również trasy do Zabrza czy też krakowskiego Prokocimia.
- Odpowiedź pana prezydenta miasta zaskoczyła mnie kompletnie - wyznaje Grzegorz Gruca. - Poinformował mnie, że w budżecie miasta Oświęcimia w roku bieżącym oraz w 2019 r. nie przewiduje się środków finansowych na wspieranie takich przedsięwzięć – dodaje.
Jak przekonuje, nie tylko władze Poznania, ale również Wrocławia, dopłacają do kilku kursów miesięcznie. Zasady określa regulamin. Dlaczego nie może tak być w Oświęcimiu, choćby na mniejszą skalę, odpowiednią do wielkości miejscowości?
- Ja tego nie przerwę, bo wiem, że taka inicjatywa jest potrzebna - mówi Grzegorz Gruca. - Wiem, że początki są ciężkie i trzeba się poświęcić, ale dla dobra seniorów i matek z maluszkami, nie poddam się – dodaje.
Cała nadzieja teraz w innych samorządach, bowiem oferta ma być rozszerzona na cały powiat oświęcimski, a w perspektywie również wadowicki i suski. Pojawiło się „światełko w tunelu”.
Potentat chemiczny, firma Synthos z Oświęcimia, wyraziła chęć wsparcia projektu. Byłby to ukłon firmy w stronę byłych pracowników Zakładów Chemicznych „Oświęcim”, którzy dziś mają problemy z dojazdem do swojej przychodni zdrowia.
- Mam mocno chore serce, męczy mnie samo chodzenie - wyznaje Stefania Nowak z Oświęcimia. - Korzystam z taksówki, bo do lekarza czy na rehabilitację bym nie doszła - dodaje.
By skorzystać z usługi wystarczy zadzwonić pod nr 609 915 891.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone
