Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Dziurawa jak szwajcarski ser ul. Szpitalna ma szansę na remont

Redakcja
Dziury głębokie nawet na kilkanaście centymetrów są zmorą mieszkańców ul. Szpitalnej i ul. Dąbrowskiego, którzy muszą po nich przejechać, aby dotrzeć do swoich bloków. Mimo dziesiątek wysłanych do Urzędu Miasta pism w tej sprawie wciąż nic się nie zmieniło. Okazuje się, że dziurawy teren należy do osoby prywatnej, która nie ma żadnego interesu w remoncie.

Mowa o kilkunastometrowym odcinku drogi prowadzącym na osiedle (odnoga po prawej stronie ul. Szpitalnej za skrzyżowaniem z ul. Dąbrowskiego).

– Dawno temu był to plac dla dostawców towaru do sklepu spożywczego, ale ludzie też z niego korzystali, skracając sobie trasę do bloków i tak już zostało do dziś – mówi Maria Niemiec, mieszkanka ul. Szpitalnej. – Później powstały na osiedlu mniejsze sklepiki, parkingi, apteka. Plac zmienił się w drogę. Urząd ją wyremontował przedłużając tym samym ul. Szpitalną.

Około dwa lata temu budynek sklepu przejął przedsiębiorca z Krakowa, który uruchomił w nim własną działalność. Okazało się także, że do nieruchomości należy plac z tyłu, a tym samym odcinek ul. Szpitalnej.

– Od tego czasu dziury wyskakują jedna po drugiej i nie są łatane, a jemu nie zależy, żeby inwestować w coś, z czego nie korzysta – mówi Józef Kościelny, mieszkaniec bloku tuż obok felernego odcinka ulicy. – Z jednej strony to się nie dziwię, bo nie ma przecież obowiązku dbać o czyjąś wygodę, ale z drugiej strony mógłby zlitować się chociaż nad tymi emerytami, którzy muszą się tu przeprawiać pieszo – dodaje.

Do bloków można dostać się alternatywną trasą, ale znacznie dłuższą, prowadzącą wokół osiedla. To jednak spore utrudnienie szczególnie dla starszych mieszkańców, a miasto nie może bez zgody przedsiębiorcy wyremontować tego placu,
Ireneusz Góralczyk, radny gminy miasto Oświęcim twierdzi, że wiele razy próbował nawiązać kontakt z właścicielem terenu, ale bezskutecznie. Jest jednak światełko w tunelu.

– Z tego co wiem, to prezydentowi miasta udało się z nim porozumieć. W sierpniu mają odbyć się rozmowy i miejmy nadzieję, że znajdą rozwiązanie tego problemu – mówi radny.

W wydziale inwestycji oświęcimskiego magistratu przyznają, że najlepiej byłoby odkupić teren, jednak jego stan prawny jest skomplikowany. Nie pomagają też prośby wysyłane do przedsiębiorcy, aby doprowadził plac do porządku. Nasi dziennikarze próbowali skontaktować się z biznesmenem, ale bezskutecznie. Okazało się, że jest na zagranicznych wakacjach i wróci dopiero w sierpniu, tuż przed umówionym z prezydentem Oświęcimia spotkaniem.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska