https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Cóż zostało z naszego kochanego Krakowa? Kto objął w posiadanie większość pałaców i kamienic?". Emocjonalny list od naszej Czytelniczki

Małgorzata Mrowiec
"Chcielibyśmy z imienia i nazwiska znać obecnych właścicieli tych zabytków, na które codziennie patrzymy i podziwiamy, ale ogarnia nas niedowierzanie i zaskoczenie, gdy patrząc w górę widzimy puste oczodoły ich okien" - pisze krakowianka w swoim liście
"Chcielibyśmy z imienia i nazwiska znać obecnych właścicieli tych zabytków, na które codziennie patrzymy i podziwiamy, ale ogarnia nas niedowierzanie i zaskoczenie, gdy patrząc w górę widzimy puste oczodoły ich okien" - pisze krakowianka w swoim liście Marcin Banasik
W ostatnich dniach opublikowaliśmy informację, iż bank Pekao zamierza wystawić na sprzedaż kolejne dwie swoje okazałe siedziby w Krakowie. Czytelników zelektryzowała wiadomość, że bank będzie szukał kupca na nieruchomość przy ul. Szpitalnej 15 - przede wszystkim piękną zabytkową kamienicę z XIX w. i z ogromnymi witrażami według projektu Józefa Mehoffera, budynek dawnej siedziby Kasy Oszczędności Miasta Krakowa. Poniżej publikujemy list, który napisała w odpowiedzi na ten artykuł Bogumiła Osiak, nasza Czytelniczka i rodowita krakowianka.

Jak podkreśla autorka listu, bardzo porusza ją to, co się dzieje w Krakowie, w ścisłym centrum miasta, które przecież miało być salonem kultury, a nie placem piwnym.

A oto list naszej Czytelniczki:

"Dlaczego miasto nie weźmie pod opiekę tak pięknych zabytkowych kamienic, pereł architektury polskiej, wspaniałych monumentów miasta Krakowa? Pamiętamy, co się działo z kamienicami w Rynku Głównym nr 12, jak zostały "wybebeszone" i pozbawione starych zabytkowych wnętrz. Na to samo z rozpaczą patrzyli krakowiacy, gdy rozwalano dwa kina: „Apollo” i „Sztukę”, i zamieniano w wielki hotel, restaurację i bar.

Merkantylizm rządzi, nie wiem, jakie są prawa własności Banku z tzw. bykiem w logo, ale to przecież nie ta firma tworzyła i budowała ten Bank i to w tym miejscu.

Historia tego przedwojennego budynku jest długa i niezwykle ciekawa. Z jakich pieniędzy powstawały te kamienice? Czy nie powinny przejść na Skarb Państwa? Czy miasto nie powinno zainwestować w te przepiękne budynki, które my, krakowiacy, kochamy, znamy i podziwiamy.

Czy wszystko w Krakowie jest na sprzedaż?

"Ze wstrętem i strachem przechodzę przez ulicę Szewską"

Nie poznaję swojego miasta!

Ze wstrętem i strachem przechodzę przez ulicę Szewską, dawniej cichą, spokojną i bezpieczną. Z lękiem przechodzimy niewielki odcinek ulicy Grodzkiej, gdzie wciąż jesteśmy atakowani przez naganiaczy i nachalne reklamy. Pozostaje jeszcze spokojna ulica św. Jana, ale i tu cicho do pewnych godzin.

Dlaczego Rynek Główny żyje tylko na przyziemiu? Jak się spojrzy w górę na wyższe piętra, widzimy puste oczy kamienic, gdzieniegdzie się świeci na czerwono lub przeraźliwie żółto, ale to już wiemy, że nad Pałacem Sapiehów jest sala tańca, albo przyjęcie w dawnym Feniksie. Krzysztofory, wiadomo, wieczorami zamknięte, Pałac pod Baranami działa w zależności od imprezy.

Cóż zostało z naszego kochanego Krakowa? Kto objął w posiadanie większość pałaców i kamienic w Krakowie? Tych zabytkowych kamienic i przepięknych monumentów budowanych przez naszych przodków. Do kogo teraz należą, kto je sprzedał, kto pozwolił na tak gruntowne zmiany, co na to główny architekt miejski?

Mieszkańcy Krakowa znają dobrze historię i nazwiska kolejnych dawnych właścicieli kamienic w Rynku Głównym. Chcielibyśmy z imienia i nazwiska znać obecnych właścicieli tych zabytków, na które codziennie patrzymy i podziwiamy, ale ogarnia nas niedowierzanie i zaskoczenie, gdy patrząc w górę widzimy puste oczodoły ich okien.

"Bracka zamieniła się w nocny bar"

Gdzie są piękne i eleganckie księgarnie, które tak przyciągały krakowian? Prowadząca również działalność kulturalną Księgarnia Muzyczna w Rynku Głównym znika teraz na dobre i zamienia się w kolejna kawiarnię monopolisty. Pozostaje tylko empik, ale to słaba pociecha.

Kraków w ścisłym centrum to kluby, kawiarnie, restauracje, hotele, pensjonaty, bary wódczane i śledziowe. Dobrze, że na Stolarskiej są trzy konsulaty, bo tam zawsze stoi radiowóz i może dlatego jest spokojnie, ale już nie w Pasażu Bielaka.

Dlaczego nasz piękny Kraków, tak kochany przez nas, krakusów, i podziwiamy przez turystów ma być tylko miejscem rozrywki, miejscem, gdzie można się szybko upić i załatwić swoje potrzeby fizjologiczne nawet na ulicy? Nie widziałam nigdy tych wysławianych City Helpers, tych co to na ulicach mieliby uspokajać podpite i wulgarne osoby, zwłaszcza na Szewskiej. Dobrze, że w Rynku Głównym jest posterunek Policji, ale obserwując hałaśliwych i pijanych turystów, widzę, że nic sobie z ich obecności nie robią.

Przykro pisać o moim Krakowie, po brukach którego trudno chodzić, bo od Ojców Karmelitów do Plant można połamać sobie nogi.

Oazą spokoju, pokoju, ciszy i wytchnienia pozostają w Krakowie jedynie kościoły, do których wchodząc turyści często w milczeniu kontemplują dzieła sztuki malarskiej, rzeźbiarskiej ich wnętrz.

Pamiętam, jak Leszek Długosz w swoim wierszu napisał, że chciałby, aby jego ulica Bracka stała się gwarna i pełna poetyckiego spleenu. Niestety, myślę, że żałował tych słów, bo Bracka zamieniła się w nocny bar pełen pijanych i awanturujących się młodych ludzi.

I tak informacją o sprzedaży przepięknego budynku Pekao przy ul. Szpitalnej wywołała Pani u mnie refleksje na temat tego, co dzieje się w Krakowie" - podsumowuje Bogumiła Osiak, zwracając się w swoim liście do autorki artykułu o planach banku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 8

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łukaszek
Centrum Krakowa jest bezużyteczne dla mieszkańców.
K
Kasia
Kraków i Detroit mają ze sobą to wspólnego, że mieszkańcy omijają centrum.
D
Damian
Centrum Krakowa niestety zostało skutecznie przerobione na park rozrywki dla zagranicznych turystów. To nie jest miasto przyjazne mieszkańcom.
M
Marek
W pelni popieram pania Osiak . Jestem urodzony i wychowany w sercu Starego Miasta ( czwarte pokolenie - to do wiadomosci pana MaciejZST ) i spacer po moim kochanym miescie przepelnia

mnie czasem wielkim smutkiem i gorycza . Miejsca, gdzie kiedys mieszkaly moje szkolne kolezanki i moi koledzy z rodzinami od pokolen krakowskimi , gdzie byly antykwariaty , ksiegarnie, sklepiki , zieja pustymi oknami lub zmienily sie w cos , co ma sluzyc wyciaganiu pieniedzy od turystow . A dobro mieszkancow ( tych ,ktorzy jeszcze sie ostali ) niezbyt kogos obchodzi. Wiec mowmy glosno w obronie Starego Krakowa.
M
MaciejZST
Czytając Tekst mam pierwsze odczucie, że autorka przedstawia swój punkt widzenia ( pokoleniowo jest Pani z Krakowa?) podobny do ludzi Bałtyku co i morza dosyć mają A Górali z południa co już ich Turnie wrażenia nie robią.. pisząc z odległego Stargardu, wielokrotnie odwiedzając Kraków padam na kolana przed jego majestatem i chronioną niezmiennością . Czy właścicielem kamienic, pałaców jest Żubr czy Lajkonik czy Sapieha czy Generalny Gubernator to cieszy ichstan bez zmian od początków historii miasta. Chroniony Konserwatorsko. Wpisy w księgach wieczystych nigdy nie przesłonią wielkości Krakowa. A zamiast Inwestować Bagatela w zakup nieruchomości -skupić się na typu grantach w celu renowacji rewaloryzacji ( ile można naciągać kancelarie Prezydenta 'SKOZK') zostanie Wam KrakaueryKrakusy więcej Tych Waszych Centusiów w Budżecie. No Nie Lepiej ? Taka przecież wasza natura.
E
Elżbieta, Barbara
Niestety tak się dzieje w Krakowie,niszczona stara,zabytkowa substancja,ale ani konserwator zabytków,ani też państwowy nadzór budowlany nie reaguje,wręcz zezwala,jeden z przykładów,;kamienica Szpitalna 3 , wcześniej był tam sklep ,,Vistula,,,a obecnie kolejna tzw.,pierogarnia,,, całkowicie zniszczono,przebudowano wnętrza .Na wszelkie uwagi odpowiedni urzędnicy nie reagują
S
STASIA
19 marca, 13:09, Polak:

Niestety w tych czasach nieliczy się historia Polski patriotyzm tylka kasa aż żal mi tych ludzi którzy ginęli przez stulecia za nasz kraj nadremnie.

Zgadzam się z autorką listu i z p. 'Polakiem ' smutne i niepokojące.

P
Polak
Niestety w tych czasach nieliczy się historia Polski patriotyzm tylka kasa aż żal mi tych ludzi którzy ginęli przez stulecia za nasz kraj nadremnie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska