Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Szczątki ludzkie na Kamieńcu nad Sołą
Sytuacja powtarza się co jakiś czas, gdy gwałtownie podnosi się poziom Soły. Podobnie było w miniony weekend.
- Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców Oświęcimia, którzy natrafili na ludzkie koście w rzece na wysokości ul. Kamieniec
potwierdza Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Jak dodaje, od ponad pół roku, oświęcimska policja otrzymuje takie zgłoszenia, niezależnie od działań własnych patroli, które także natrafiają na ludzkie kości.
O sprawie zrobiło się głośno pod koniec czerwca ub. roku. Wtedy w różnych miejscach woda wymyła czaszkę i kilkadziesiąt fragmentów kości.
Obozy NKWD i UB
Oświęcimski historyk dr Adam Cyra, przypuszcza, że pojawianie się ludzkich szczątków w tym rejonie rzeki może mieć związek z działalnością obozów założonych przez władze sowieckie oraz Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w obrębie byłego KL Auschwitz-Birkenau. - NKWD utworzyło dwa takie obozy – zaznacza historyk.
Pierwszy na terenie macierzystego obozu Auschwitz od wiosny 1945 roku był przeznaczony wyłącznie dla jeńców niemieckich. Drugi jako łagier 78 funkcjonował w Auschwitz II – Birkenau w Brzezince przez rok od wiosny 1945 i więziono w nim osoby cywilne z Górnego Śląska i Podbeskidzia. - Łącznie w obu obozach przebywało nie mniej niż 25 tys. ludzi – dodaje dr Cyra. Były to obozy przejściowe przed wysłaniem uwięzionych do łagrów w głąb ZSRR.
Część z nich zmarła na skutek odniesionych na wojnie ran, chorób czy niedożywienia. Zdaniem historyka, nie byli zabijani, na co wskazują m.in. zapiski samych niemieckich jeńców. Ciała tych, którzy zmarli, były grzebane w grobach nad Sołą, co potwierdzają relacje świadków.
RZGW zabezpieczy brzeg Soły
Do identycznych wniosków doszli eksperci Biura Poszukiwań i Identyfikacji krakowskiego IPN, którzy jesienią ub. roku rozpoczęli pod nadzorem Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, prace poszukiwawcze na lewobrzeżnej skarpie Soły, na odcinku ograniczonym ulicami Kamieniec i Legionów.
- Materiały archiwalne i relacje świadków wskazują, że na obszarze około 1500 m kw. nad Sołą, która przez dziesięciolecia zmieniła bieg, grzebano zarówno zwłoki niemieckich jeńców w 1946 r., jaki i więźniów obozu pracy przymusowej
- stwierdzili eksperci IPN.
W oświęcimskim obozie pracy przymusowej w latach 1945-1947 przetrzymywano m.in. obywateli polskich narodowości niemieckiej, często całe rodziny, które w czasach okupacji mieszkały na obszarach włączonych bezpośrednio do III Rzeszy, w szczególności z Bielska i jego okolic.
- Na razie krakowski IPN nie planuje dalszych prac ziemnych nad Sołą. W Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej uzyskaliśmy informację, że w najbliższym czasie zostaną podjęte prace zabezpieczający brzeg Soły w miejscu, skąd wymywane są ludzkie kości
- zaznacza Janusz Ślęzak, asystent prasowy Oddziału IPN w Krakowie.
Nawiązano ponadto współpracę z Fundacją „Pamięć”, która na mocy umowy Polski i RFN zajmuje się poszukiwaniem grobów żołnierzy i ludności niemieckiej.
- Tak nie powinno być, by szczątki ludzkie płynęły rzekami. Z Soły wpłyną do Wisły. Dopiero tam się zdziwią, jak kiedyś czaszka wypłynie pod Wawelem - denerwują się oświęcimianie. - Czy to byli Niemcy czy Polacy, trzeba dać im spoczywać w spokoju.
- Turyści z Krakowa podpadli wójtowi Lanckorony. "Dajcie żyć!"
- Awantura o twarz figurki Matki Boskiej we wsi pod Wadowicami [AKTUALIZACJA]
- Nowoczesne osiedle powstanie w Trzebini. Tak będzie wyglądać
- Pedofil chciał uwieść 12-latkę. Dzięki czujnej matce został zatrzymany
- Na os. Zasole w Oświęcimiu zniszczony został zabytkowy schron z czasów II wojny
- Pływanie. Pierwsza runda Grand Prix Małopolski w Oświęcimiu
FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić
