Oświęcim. Podatki za infrastrukturę kolejową powrócą do gmin. W przypadku Oświęcimia, to 2 mln zł rocznie w budżecie [ZDJĘCIA]

8 grudnia 2021, 12:36

O zmianę niekorzystnego prawa samorządy wnioskowały od kilku lat. Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia podejmował działania, które miały doprowadzić do wyprostowania przepisów i uszczelnienia systemu podatkowego od 2022 roku.

Starania miasta, zdaniem prezydenta Oświęcimia Janusza Chwieruta, okazały się zasadne i przyniosły efekt. Zapisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych przyjęte w 2016 r., zostały zmienione. Parlament w ostatnich dniach przyjął nowelizację ustawy, na mocy której przedsiębiorcy znów zaczną płacić do gminy podatki za grunty z tzw. infrastrukturą kolejową. Oświęcim stracił na tym 11 mln zł, bo firmy mogły zgodnie z prawem dokonywać korekt za pięć lat wstecz, co też te mające działki w Oświęcimiu uczyniły. Nowelizacja przepisów nie przywróci już tych pieniędzy miastu, ale sprawi, że od przyszłego roku podatki z tego tytuł znów zasilą budżet miasta.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE [przycisk]g[/przycisk]

Nie tylko Oświęcim stracił miliony złotych na przepisach podatkowych

Przepisy, które funkcjonowały od 1 stycznia 2017 r. otworzyły furtkę dla wielu firm, które nie prowadziły działalności kolejowej, a mogły wystąpić o zwolnienie z podatku tylko dlatego, że na ich działkach ewidencyjnych znajdował się np. fragment torów kolejowych czy inna infrastruktura kolejowa.

- W przypadku, gdy na kilkunastohektarowej działce ewidencyjnej były m.in. budynki, hale produkcyjne, centra logistyczne, elektrownie, porty czy inne budowle i zaledwie kilka metrów torów czy bocznicy, to cała działka była zwolniona z podatku od gruntu

- wyjaśnia Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia. - Oświęcim stracił na tym 11 mln zł, bo firmy mogły zgodnie z prawem dokonywać korekt za pięć lat wstecz – dodaje.

O zmianę niekorzystnego prawa samorządy wnioskowały od kilku lat. Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia podejmował działania, które miały doprowadzić do wyprostowania przepisów i uszczelnienia systemu podatkowego od 2022 roku. W tej sprawie zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego. Pisma skierował również do Ministra Finansów i Ministra Infrastruktury oraz Marszałek Sejmu. Sprawą zainteresował posłów ziemi oświęcimskiej i Związek Miast Polskich.

We wrześniu banery informacyjne przybliżające problem znalazły się w kilku punktach, na ulicach wlotowych do miasta, co nie spodobało się m.in. radnym klubu Sprawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta.

Radni PiS w Oświęcimiu oburzeni billboardami prezydenta miasta. Interweniują w RIO

- Starania miasta okazały się zasadne i przyniosły efekt. Kuriozalne zapisy przyjęte w 2016 roku zostały zmienione

- komentuje zmiany w prawie podatkowym prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut. - Nowelizacja przepisów nie przywróci już 11 mln zł, których Oświęcim został pozbawiony po uchwaleniu przez Parlament RP, na wniosek rządu Prawa i Sprawiedliwości, wadliwych przepisów. Byliśmy jednak zdeterminowani, aby w kolejnym roku nie tracić następnych dwóch mln zł, bo dochody z tytułu podatku od nieruchomości od firm są istotnym elementem budżetu miasta. Nowelizacja ustawy zlikwidowała lukę podatkową i pieniądze z podatku od nieruchomości od takich firm trafią do samorządów lokalnych już od przyszłego roku. Dla Oświęcimia jest to spora kwota, którą będziemy mogli zaangażować na niezbędne wydatki. Tym bardziej, że po przyjęciu Polskiego Ładu przez rządzących samorząd Oświęcimia, jak wiele miast i gmin w Polsce, stracił ogromne dochody. W przypadku Oświęcimiu to ponad 10 mln zł w przyszłym roku -dodaje.

Parlament w ostatnich dniach przyjął znowelizowaną Ustawę o podatkach i opłatach lokalnych. Dokument został podpisany przez prezydenta RP Andrzeja Dudę i opublikowany w Dzienniku Ustaw 30 listopada. Zacznie obowiązywać od 2022 roku.