Zgodnie z przepisami krajowej centrali, trzecioligowiec, a właśnie w makroregionie występuje pierwszy zespół Soły, ma przywilej zgłoszenia rezerwy w klasie A. Na podstawie tego przepisu, trzebinianie, także występujący w III lidze, planują od nowego sezonu zgłosić drużynę rezerwową. Nie muszą zaczynać od najniższego szczebla w swoim regionie, czyli w klasie B. Jednak Soła II przed rozpoczęciem nowego sezonu zrezygnowała z udziału w okręgówce, więc – zgodnie z regulaminem – po reaktywacji musi zacząć walkę dwie klasy niżej, czyli od oświęcimskiej klasy B.
- Jeśli oświęcimski podokręg doceniałby klub będący jego wizytówką, pewnie dopuściłby nam rezerwę do klasy A – analizuje Krzysztof Pękala, dyrektor sportowy Soły. - Jednak nie zamierzam się targować. Jeśli zostaniemy przypisani do najniższego szczebla w podokręgu, tam także zaczniemy rywalizację.
Pytanie tylko, czy Soła znajdzie zawodników gotowych do gry w rezerwie występującej w klasie B. W okręgówce był jeszcze jakiś przyzwoity poziom.
Jak zapewnia dyrektor Soły, drużyna rezerwowa będzie miała swój skład. Nie będzie powtórki z przeszłości, kiedy jej kadra meczowa była sztukowana juniorami, ewentualnie zawodnikami pierwszego zespołu. Zatem rezerwa była tzw. pospolitym ruszeniem.
- Kilku zawodników, których zostało po drużynie rezerwowej, wypożyczyliśmy do okolicznych klubów, żeby nie stracili roku – przypomina dyrektor Pękala. - Zatem wrócą do nas. Być może wrócą do nas także piłkarze, którzy zawiesili „buty na kołku” z przyczyn zawodowych. Mamy także juniorów, mogących próbować seniorskiego grania. Rezerwę poprowadzi trener juniorów starszych, więc będzie miał doskonałe rozeznanie w możliwościach zawodników.
Drużyna rezerwowa będzie doskonałym poligonem dla zawodników powracających po kontuzjach, jak choćby dla utalentowanego Daniela Wandasa. - Jeśli pokaże, że nie ma śladu po urazach, może dostać także szansę w „jedynce”. Ofensywni gracze zawsze są w cenie – uważa dyrektor Soły. - Zresztą Daniel Wandas bolesnej kontuzji nabawił się w sparingu pierwszego zespołu.
W rezerwie będą mogli zagrać także ci piłkarze, którzy w pierwszym zespole mają mniej okazji do zaprezentowania swoich możliwości. W tym sezonie, kiedy nie ma rezerw, mają mało kontaktu z grą, na czym sportowo tracą.
Oświęcimscy działacze nie planują udziału drużyny rezerwowej w rozgrywkach o Puchar Polski. Mają złe wspomnienia z czasów, kiedy nie do końca doprecyzowane były zasady możliwości gry zawodników drugiej drużyny po jej odpadnięciu z Pucharu Polski i możliwości kontynuowania pucharowej przygody w tej samej edycji już w pierwszym zespole.
Pierwsze spotkanie zawodników drużyny rezerwowej zaplanowano na 20 czerwca, o godz. 18.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska