- Też słyszałem o tych “rewelacjach” - rozpoczyna Ryszard Skórka, prezes hokeistów Unii Oświęcim. - Nie mam czasu na ich “łapanie” i przetwarzanie, bo to niczemu dobremu nie służy. Na razie na głowie mam przede wszystkim pracę nad konstruowaniem budżetu na kolejny sezon.
Sternik oświęcimian ma trochę optymistycznych wiadomości dla kibiców. Jest po rozmowach z największym sponsorem Unii, choć już nie tytularnym. - Mam zapewnienie Adama Klęczara, właściciela Aksamu, że jego firma pozostanie z nami na kolejny sezon _– wyjawia Skórka. - _Wsparcie ma zostać utrzymane na dotychczasowym poziomie.
Zmienią się jednak zasady wsparcia dla klubu. Sponsor nie będzie już utrzymywał wybranych zawodników, jak to było w poprzednim sezonie, tylko przelewał na klub określoną kwotę.
Marzeniem prezesa jest zbudowanie budżetu przynajmniej na poziomie ubiegłorocznego, choć już wtedy się nie przelewało. Tajemnicą poliszynela są zaległości finansowe wobec zawodników. - _Sukcesywnie będziemy je regulować, to oczywiste. Przecież nie możemy zostać z długiem, bo nie dostalibyśmy licencji na kolejny sezon występów w ekstraklasie _– podkreśla prezes Unii.
Mimo ciągłej pracy nad budżetem, zarząd ma już pierwsze sukcesy w zawieraniu umów na kolejny sezon. - Podpisy pod kontraktami złożyli głównie obcokrajowcy _– wyjawia prezes. - _Chodzi o bramkarza Michała Fikrta, napastników Jana Daneczka i Petera Tabaczka, choć ten drugi ma polski paszport i obrońcę Lubomira Vosatkę. Gotowość pozostania w Unii wyraził też obrońca Matusz Vizvary, ale powrót do Oświęcimia uzależnia od rozwoju spraw osobistych. Jeśli będzie studiował, o co zabiega, to do nas nie wróci.
Wiadomo też, że drużynę w nowym sezonie w dalszym ciągu poprowadzi Josef Dobosz, pod wodzą którego Unia zakończyła rozgrywki na szóstym miejscu w ekstraklasie.
Prezes nie che mówić o tym, kto z krajowych zawodników zgłosił chęć odejścia z Unii. Najpóźniej tydzień po świętach działacze chcieliby zacząć z nimi rozmowy o nowych kontraktach.
27 marca hokeiści spotkali się po raz ostatni. W kwietniu będą mieli wolne. Trener chce, żeby obcokrajowcy od początku przygotowywali się do sezonu z zespołem. Nie będzie zgody na żadne indywidualne treningi. - _Przecież w okresie przygotowawczym też się płaci zawodnikom, więc lepiej, żeby byli pod okiem trenera _– prezes Skórka jasno stawia sprawę.