Czytaj także:
Po kilku minutach było już po wszystkim. Czterej mężczyźni trafili do szpitala. Pęknięte czaszki, obrzęk mózgu i liczne rany to tylko niektóre skutki krwawej jatki na Sienkiewicza. W rękach policji jest już siedmiu prawdopodobnych uczestników zamieszek. To mieszkańcy Oświęcimia w wieku od 17 do 21 lat.
Jan N., 19-latek, wczoraj był przesłuchiwany. To prawdopodobnie on atakował używając metalowego narzędzia. - Jest podejrzany o pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, ale póki co nie przyznaje się do winy - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji. - Zbieramy dowody, które pozwolą nam na postawienie zarzutów - dodaje.
Z metalowej rurki zostały zdjęte odciski palców. Oświęcimska policja czeka teraz na ekspertyzę. Jeśli potwierdzi ona, że Jan N. tym właśnie narzędziem posługiwał się przy ataku, odpowie za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Może trafić do więzienia nawet na 8 lat.
Pozostałych sześciu mężczyzn przebywa w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Spędzą tam 48 godzin. Jeśli do tego czasu nie uda się ustalić, kto jaką rolę pełnił w czasie ataku, policja będzie wnioskować o areszt tymczasowy.
Dwaj poszkodowani mężczyźni kilka dni spędziło w szpitalu. Obrażenia jakich doznali, były tak poważne, że musieli pozostać pod czujnym okiem lekarzy. Dwóch pozostałych po opatrzeniu ran zostało wypisanych do domu.
Policja namawia, aby w razie ataku bandytów spełniać ich żądania. - Jeśli napastnik żąda pieniędzy, telefonu komórkowego czy innych przedmiotów, lepiej oddać mu bezdyskusyjnie - mówi Małgorzata Jurecka.
Podkreśla, że warto jednak zapamiętać wszystkie możliwe szczegóły. - Najważniejsze, to jakimi ksywkami zwracają się do siebie, jakie mają uzębienie, kolor włosów czy tatuaże. Dzięki temu policjanci szybko wpadną na ich trop - tłumaczy Małgorzata Jurecka.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!