Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Oburzona zrobiła zdjęcie komórką i z odpowiednim pismem wysłała na komendę. Jakież było jej zdziwienie, gdy dostała odpowiedź od zastępcy komendanta Adama Sowy. Ten zamiast jest podziękować za "czujność" odpisał, że ze zdjęcia nic nie wynika. - "Ponieważ na jezdni nie ma oznakowania poziomego, nie można stwierdzić, że opel zaparkowany jest na miejscu Policji i Straży Miejskiej. Z analizy zdjęcia można wnioskować, że znak ten znajduje się z przodu pojazdu, gdzieś na wysokości jego prawego przedniego zderzaka" - wyjaśnia komendant.
Kobieta jest oburzona. - Co to za policjant, jeżeli prawdy dociec nie umie? - pyta i na dowód zrobiła jeszcze jedno zdjęcie. Na nim widać, że koperta od znaku jest tam właśnie, gdzie zaparkował policjant. - I co teraz powie komendant?
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!