Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paleczny: Większość z nas jest tolerancyjna

Redakcja
Prof. Tadeusz Paleczny
Prof. Tadeusz Paleczny fot. archiwum
O rosnącej akceptacji inności przez Polaków świadczy m.in. wybór dwóch Murzynów, geja i transseksualisty do parlamentu rozmawiamy z prof. Tadeuszem Palecznym, socjologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pewnie nie jest dziełem przypadku, że ONZ-owskie dni praw człowieka, migrantów i solidarności wystąpiły po sobie. Trzeba przypominać o ich wymowie?
Wprawdzie z biegiem lat coraz mniej jest na świecie przejawów dyskryminacji ze względu na kolor skóry, orientację seksualną czy wyznawaną religię, ale dni ONZ, przypominające o potrzebie przestrzegania praw człowieka czy solidarności z imigrantami, wciąż są potrzebne. Wystarczy przywołać oficjalne wystąpienia prezydenta Francji w sprawie deportacji Romów, kanclerz Niemiec przeciw asymilacji, to znaczy germanizacji islamskich Turków, czy szwajcarski zakaz - podjęty w trybie referendum - budowania minaretów.

Polak potrzebuje edukacji zainicjowanej przez ONZ?

Najlepiej, aby każdy na to pytanie odpowiedział sam, przypominając sobie swoje zachowania wobec innych. Wydaje się, że w porównaniu z innymi narodami, choćby z Francuzami czy Szwedami, nie jesteśmy mniej tolerancyjni i solidarni. W badaniach socjometrycznych lokujemy się nie najgorzej. Niechlubnym przykładem są natomiast polscy imigranci w Stanach Zjednoczonych, którzy - według badań, a nie mojej opinii - lokują się tam najniżej na skali tolerancji.

Może to odreagowanie braku tolerancji, z którym sami się spotkali?

Ameryka, jako wielonarodowościowy tygiel, akceptuje przybyszów. Interpretowałbym to raczej jako sposób na podniesienie samooceny i zamanifestowanie dystansu, jako jakiś rodzaj samoobrony.

Powiada się, że podróże kształcą.
Bo tak jest. Część Polaków, która wyjeżdża i przekracza granice kulturowe, staje się rzeczywiście bardziej tolerancyjna. To na ogół młodzi, wykształceni ludzie, znający języki obce.

W pewnej grupie ludzi tkwi jednak obawa przed obcymi. Czego się boją: zalewu islamu, że staniemy się mniejszością we własnym kraju?

Na pewno nie islamu, gdyż to jest raczej odległa perspektywa. Nie wcześniej niż za 30 lat, jeśli Polska stanie się zasobna, mogą na dużą skalę pojawić się islamscy cudzoziemcy w poszukiwaniu pracy. Dziś część Polaków bardziej boi się następstw globalizacji i tzw. "spisku żydowskiego", o którego istnieniu przekonują prawicowi ekstremiści. Jest ich niewielu, ale są słyszalni, jak każdy, kto wyraża kontrowersyjne poglądy. Większość Polaków jest bowiem otwarta na europejskość. Widzę w wychowywaniu dla tolerancji ważną rolę dla kościelnych autorytetów. Na pewno sprawie tolerancji nie służy postawa niektórych duchownych i kierowanych przez nich mediów, którzy katolicyzmowi dają monopol na prawdę.

Czy telewizja publiczna, która jest dla wielu ludzi źródłem wiedzy, nie powinna aby aktywniej działać na rzecz propagowania idei tolerancji i solidarności?

Żyjemy w społeczeństwie obywatelskim, złożonym z różnych grup kulturowych. W przypadku telewizji publicznej, choćby ze względu na przyjęcie wielokulturowej europejskiej perspektywy, poprzez seriale i popularne programy można pokazywać problemy, z jakimi zmagają się ludzie żyjący wokół nas: cudzoziemcy przybyli z Ukrainy, geje szukający akceptacji rodziny oraz otoczenia. I tak się dzieje. Telewizja publiczna uczy prawidłowych reakcji na odmienność. Nie chodzi o jej afirmację, ale o akceptację. Dałbym tu więc telewizji laurkę. Poprawność polityczna wdziera się też do innych redakcji telewizyjnych, gdzie wśród prowadzących mamy osoby mieszane rasowo. Polacy wybrali do parlamentu dwóch Murzynów, jednego ujawnionego geja i transseksualistę. To także jest reprezentacja Polaków, a wybór świadczy o rosnącej akceptacji inności.

W latach 80. XX wieku korzystaliśmy z poparcia i solidarności płynącej do Polski ze świata. Czy potrafimy się rewanżować?

Nie oceniałbym skali finansowej i ekonomicznej, bo na pewno nasz udział w pomocy Afryce, głodującym i chorym dzieciom Azji, czy łamaniu praw kobiet jest mniejszy niż innych, bogatszych krajów. Finansowo wnosimy niewiele. Chodzi o symboliczną obecność, a jesteśmy obecni poprzez pomoc niesioną przez nasze organizacje pozarządowe, które możemy wesprzeć swoim procentem z podatku, a wtedy i my wykażemy się empatią. Dzięki lekcji solidarności, którą dał nam świat, na wezwania współczesności odpowiadamy pozytywnie.

Rozmawiała Małgorzata Iskra

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska