https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Papieski pociąg ominie Wadowice?

Piotr Odorczuk
Trwa walka o utrzymanie w Wadowicach pociągu papieskiego. Choć kolei niedawno przesunęła go w głąb kraju, nie wszystko jest jeszcze stracone.

Spółka kolejowa Przewozy Regionalne rozważa trzy warianty tras, jakimi może jeździć. Przedstawił je wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt w odpowiedzi na poselską interpelację Marka Polaka (PiS).

Pierwszy wariant przewiduje, że pociąg ma kursować jak zwyczajny pociąg regionalny na trasie z Krakowa do Bielska-Białej. Druga brana pod uwagę opcja to uruchomienie w okresie wakacyjnym (od czerwca do września) kursów relacji Kraków - Wadowice - Kraków.

Poza sezonem turystycznym papieski skład miałby jeździć podpięty pod połączenie InterRegio z Warszawy do Zakopanego. Po drodze, w Kalwarii Zebrzydowskiej, papieskie wagony byłyby odłączane i samodzielnie jechałyby do Wadowic. Ostatni pomysł Ministerstwa Infrastruktury przewiduje wykorzystanie tego wyjątkowego pociągu w szczycie sezonu pielgrzymkowego (w sierpniu) do kursowania między Krakowem i Łodzią przez Częstochowę.

Kursujący od 2006 r. pociąg papieski miał być dogodnym połączeniem miasta Jana Pawła II z Krakowem. Pasażerami mieli być turyści. Początkowo kursy cieszyły się popularnością, jednak szybko liczba podróżnych zaczęła spadać. - Wygląda na to, że nie da się nic więcej zrobić - ocenia Marek Polak, poseł PiS. - Szkoda, że nie udało się lepiej wykorzystać potencjału, jaki miał ten pociąg - dodaje.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bartosz
DO Redakcji: zainteresujcie się Państwo linią kolejową 103 Trzebinia-Alwernia-Spytkowice-Wadowice jest w niej ogromny potęciał a Polskie Linie Kolejowe chcą ją fizycznie likwidować i wyrywać tory, przecież pociągi mogły by z Wadowic jechać do Spytkowic i dalej na Kraków lub do samej Trzebini a tak można się przesiadać wilekiej ilości pociągów które jadą w każdym kierunku! Dlaczego nikt nic w tej sprawie nie robi?!
K
KK z Wadowic
Po pierwsze pasazerowie nie jezdzili w pociagach w krotkiej relacji Wadowice - Krakow, bo szybciej (jesli nie ma korkow) autobusem, a w dodatku kiedys ceny byly duzo wyzsze 11zl. teraz ceny obnizone 6zl, ale nawet kasjerki w Krakowie o tym nie wiedza (osobiscie sprawdzilem). Ostatni pociag na tej trasie ma pasazerow bo jedzie do Bielska i laczy Andrychow, Kety, Kozy (choc jezdzi o fatalnej porze i przydatny jest tylko w weekend). Z Bielska do wadowic jezdzi 9 par, z czego pasazerowie jezdza zawsze pomiedzy Bielskiem i Andrychowem. Jesli chca pociag na tej trasie musi jechac conajmniej do Bielska (zamiast jednego z tych 9 par - koszt mniejszy, bo on mniej pradu zuzyje - ale tory tak samo, bo wazy tyle samo) Po zatym jest tylko jeden EN61 w Malopolsce (papieski) wiec z czym go polacza/rozlacza w Kalwarii? Stare EN57/71 nie nadaja sie do rozlaczania na trasie, sprzegi sa marnej jakosci. Jedynie pojedyncze wagony elektryczne EN81 moglyby to zrobic zabierajac nawet w srodek wagon, w dniach wiekszej frekwencji, ale one jezdza do wieliczki, poza tym sa prototypami, wiec wymagaja ciaglych poprawek i "wyskakuja" z obiegu. Pomysl dobry - ale nieprzemyslany. Zancznie wiecej pasazerow by mial gdyby pojechal Zakopane-Kalwaria-Wadowice-Spytkowice-Oswiecim-Katowice- Czestochowa-Warszawa (trasa dla pielgrzymow, turystow krajowych i zagranicznych), lub przez Bielsko jeszcze wiecej pasazerow, ale jesli chodzi by nadal wozil Wwa - Krakow,to w takim razie Wwa-Bielsko (lub nawet Zywiec lub Zylina)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska