FLESZ - Niższy VAT dla gastronomii?
Najświeższy przykład: korekty faktur sprzedaży i zakupu w ramach tzw. slim VAT. W założeniu zmiany miały uprościć rozliczanie korekt. W praktyce okazało się, że aby móc obniżyć podstawę opodatkowania o skorygowany VAT, podatnik musi zgromadzić więcej dodatkowych danych. Sprzedawca wystawiając fakturę korygującą musi zebrać: maile, regulaminy, aneksy do umów lub inne formy dokumentowania. Wcześniej wystarczyło samo tylko potwierdzenie odbioru korekty.
W jeszcze gorszej sytuacji jest nabywca: nowe przepisy zobowiązują go do dokonania korekty VAT naliczonego. Musi to zrobić w momencie spełnienia warunków korekty, co nie jest jednoznaczne: czy chodzi o moment informacji np. telefonicznej, że dostawa będzie niekompletna, czy też moment po stwierdzeniu, że dostawa uległa uszkodzeniu w transporcie? Nabywca niekoniecznie musi posiadać fakturę korygującą, żeby był zmuszony do korekty podatku naliczonego we właściwym czasie.
Księga absurdów: gdy przepisy szkodzą przedsiębiorcom
To tylko jeden z „kwiatków” sygnalizowanych nam przez współpracowników Forum Przedsiębiorców Małopolski. Jeden z nich, Wiesław Nowak, prezes krakowskiej firmy Novmar, cieszącej się znakomitą renomą na całym świecie, zbiera tego typu przypadki od swoich pracowników i co kilka miesięcy układa z nich „czarną księgę barier i absurdów”.
- Tylko w ciągu ostatnich kilku lat można by opublikować parę grubych tomów – przyznaje z goryczą. I dodaje, że – ku utrapieniu wielu dotkniętych przez pandemię przedsiębiorców – owa radosna twórczość ustawodawców i urzędników w ostatnim czasie nie ustała, a w niektórych newralgicznych dziedzinach – z podatkami na czele - wręcz się nasiliła.
- To duży problem, gdy część firm ma w ogóle zablokowaną możliwość działalności, a pozostali przedsiębiorcy, jak ja, starają się zapewnić swoim pracownikom możliwie najbezpieczniejsze warunki pracy – komentuje prezes Novmaru. Przypomnijmy, że w zeszłym roku – w szczytowym momencie wzrostu zachorowań w Europie – za własne pieniądze wynajął samolot, by zwieźć swą załogę (i ekipy podwykonawców) z Hiszpanii oraz zapewnił pracownikom miejsca obowiązkowej kwarantanny. Potem w pandemii tak przeorganizował działalność, by móc realizować prace w różnych zakątkach globu, bo zleceń dla tak wyspecjalizowanej i solidnej firmy jest cały czas dużo.
- Dzięki tej robocie moi ludzie i kooperanci dobrze zarabiają, a polski fiskus ma solidne wpływy z podatków. Rząd powinien takich przedsiębiorców wspierać. I trochę takiego wsparcia było. Z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że za pozytywne zjawisko można uznać pierwszą tarczę PFR: wypłaty subwencji dla firm szły tutaj bardzo sprawnie. Równocześnie ja i inni przedsiębiorcy mamy dużo uwag do działań ministerstwa finansów. Cały czas głosi ono, że „ma być prościej i łatwiej dla firm”, a tak nie jest
– mówi Wiesław Nowak.
- Najgorsze są – nagminne w ostatnich miesiącach - zmiany podatków i obowiązków względem administracji dokonywane nagle. Normą (?) stało się publikowanie aktów prawnych nocą, w ostatnim możliwym terminie, bez vacatio legis. Jak firmy mają się do tego przygotować? Jak dobrze stosować w biegu przepisy niezrozumiałe nawet dla urzędników, gdy ministerstwo musi publikować instrukcje z interpretacjami do tych przepisów i to są opasłe tomy? – pyta retorycznie szef Novmaru.
Kolejnym przykładem sypania piasku w tryby firm jest, w jego opinii, zmiana przepisów o opodatkowaniu spółek komandytowych – wbrew rekomendacji wszystkich organizacji gospodarczych oraz samorządów radców prawnych i doradców podatkowych. - Takie działanie rządu i posłów obniża zaufanie do władzy i wpływa negatywnie na nastroje przedsiębiorców. Niepewność i niestabilność legislacyjna jest w tym momencie jednym z głównych ryzyk prowadzenia działalności gospodarczej – podkreśla Wiesław Nowak.
Jego pracownicy zwracają uwagę na:
- Umieszczanie zmian przepisów w nieadekwatnych aktach prawnych. Coraz częściej zmiany przepisów podatkowych można znaleźć w ustawach i rozporządzeniach dotyczących całkiem innych spraw. Przykładem jest projekt nowelizacji ustawy akcyzowej, w którym została zapisana… zmiana terminu złożenia zeznania CIT8 i CIT-8AB za 2020 r.
- Niezrozumiałe odmawianie wydania interpretacji zdarzenia przyszłego przez urzędy skarbowe. Zgodnie z prawem, podatnicy mają możliwość skorzystania z możliwości zadania skarbówce pytań dotyczących stosowania prawa podatkowego. Pytanie takie może dotyczyć zarówno zdarzenia, które już zaszło (gdy podatnik chce potwierdzić, że właściwie ocenił swoje działanie), jak i takiego, które jeszcze nie miało miejsca, a przepisy są dla podatnika niejasne i chce uzgodnić z urzędem, czy prawidłowo się do nich zastosuje. Z założenia zdarzenie przyszłe ma charakter hipotetyczny, a jednak urzędy powołują się właśnie na ten aspekt i odmawiają wydania interpretacji. Dla przedsiębiorców taka postawa jest niezrozumiała – i ewidentnie utrudnia im działalność. Potrzebne są tutaj kompleksowe zmiany systemu podatkowego i jednolite stanowiska urzędów i sądów.
Popyt na spawaczy taki jak na pielęgniarki. Ale się ich dobrze nie kształci
Prezes Novmaru zwraca również uwagę na – delikatnie mówiąc – niedoskonałości systemu edukacyjnego. Ministerstwo edukacji robi wszystko, by wpoić młodym określoną ideologię, a niewiele lub nic, by posiedli oni umiejętności niezbędne na współczesnym rynku pracy. Pracownicy Novmaru, absolwenci AGH (m.in. Roksana Zwolińska, Jakuba Siwiec, Konrada Michnal) regularnie szkolą kolegów z kompetencji i umiejętności, których „nie ma w programie szkół”. Przykładowo – na lutowych szkoleniach jednym z głównych tematów był rysunek izometryczny (przestrzenny).
- Jego znajomość jest bardzo ważna podczas prac montażowych na wykonywanych projektach. Pracownik, monter czy spawacz, który biegle posługuje się rysunkiem izometrycznym, potrafi go skutecznie i prawidłowo "czytać", ma automatycznie wyższe kwalifikacje, lepsze możliwości zatrudnienia, wyjazdów i wyższych zarobków. Ale w znanych nam szkołach zawodowych, które znowu szkolą spawaczy, nie uczy się rysunku izometrycznego, a tylko tradycyjnego rysunku technicznego
– opisuje Lesław Nowak.
Dodaje, że spawacze są w czasach pandemii poszukiwani na rynku pracy tak samo intensywnie jak pielęgniarki. Muszą jednak posiadać odpowiednie kompetencje. Nowak z grupą najbliższych współpracowników zorganizował więc Akademię Novmarowską, by na bieżąco uczyć ludzi tego, czym nie zaprząta sobie głowy lub z czym nie daje sobie rady publiczny system edukacji.
- Tego nie wolno robić w bloku! Grill, czy "dymek" na balkonie to dopiero początek
- Te rasy psów są najmądrzejsze. Chcesz nauczyć psa sztuczek? Wybierz którąś z tych ras
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pseudografficiarze niszczą Kraków. Czy to również efekt pandemii? [ZDJĘCIA]
- Nowa lista leków refundowanych. Najwięcej zmian dla pacjentów onkologicznych
