Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parada absurdów i niemocy, czyli jak niektóre rządowe ułatwienia… utrudniają życie przedsiębiorcom

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wiesław Nowak, prezes krakowskiej firmy Novmar
Wiesław Nowak, prezes krakowskiej firmy Novmar Archiwum
Nie tylko koronawirus paraliżuje i utrudnia działalność małopolskim przedsiębiorcom. Równie szkodliwe bywają przepisy uchwalane przez polityków po to, by… ułatwić życie firm.

FLESZ - Niższy VAT dla gastronomii?

Najświeższy przykład: korekty faktur sprzedaży i zakupu w ramach tzw. slim VAT. W założeniu zmiany miały uprościć rozliczanie korekt. W praktyce okazało się, że aby móc obniżyć podstawę opodatkowania o skorygowany VAT, podatnik musi zgromadzić więcej dodatkowych danych. Sprzedawca wystawiając fakturę korygującą musi zebrać: maile, regulaminy, aneksy do umów lub inne formy dokumentowania. Wcześniej wystarczyło samo tylko potwierdzenie odbioru korekty.

W jeszcze gorszej sytuacji jest nabywca: nowe przepisy zobowiązują go do dokonania korekty VAT naliczonego. Musi to zrobić w momencie spełnienia warunków korekty, co nie jest jednoznaczne: czy chodzi o moment informacji np. telefonicznej, że dostawa będzie niekompletna, czy też moment po stwierdzeniu, że dostawa uległa uszkodzeniu w transporcie? Nabywca niekoniecznie musi posiadać fakturę korygującą, żeby był zmuszony do korekty podatku naliczonego we właściwym czasie.

Księga absurdów: gdy przepisy szkodzą przedsiębiorcom

To tylko jeden z „kwiatków” sygnalizowanych nam przez współpracowników Forum Przedsiębiorców Małopolski. Jeden z nich, Wiesław Nowak, prezes krakowskiej firmy Novmar, cieszącej się znakomitą renomą na całym świecie, zbiera tego typu przypadki od swoich pracowników i co kilka miesięcy układa z nich „czarną księgę barier i absurdów”.

- Tylko w ciągu ostatnich kilku lat można by opublikować parę grubych tomów – przyznaje z goryczą. I dodaje, że – ku utrapieniu wielu dotkniętych przez pandemię przedsiębiorców – owa radosna twórczość ustawodawców i urzędników w ostatnim czasie nie ustała, a w niektórych newralgicznych dziedzinach – z podatkami na czele - wręcz się nasiliła.

- To duży problem, gdy część firm ma w ogóle zablokowaną możliwość działalności, a pozostali przedsiębiorcy, jak ja, starają się zapewnić swoim pracownikom możliwie najbezpieczniejsze warunki pracy – komentuje prezes Novmaru. Przypomnijmy, że w zeszłym roku – w szczytowym momencie wzrostu zachorowań w Europie – za własne pieniądze wynajął samolot, by zwieźć swą załogę (i ekipy podwykonawców) z Hiszpanii oraz zapewnił pracownikom miejsca obowiązkowej kwarantanny. Potem w pandemii tak przeorganizował działalność, by móc realizować prace w różnych zakątkach globu, bo zleceń dla tak wyspecjalizowanej i solidnej firmy jest cały czas dużo.

- Dzięki tej robocie moi ludzie i kooperanci dobrze zarabiają, a polski fiskus ma solidne wpływy z podatków. Rząd powinien takich przedsiębiorców wspierać. I trochę takiego wsparcia było. Z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że za pozytywne zjawisko można uznać pierwszą tarczę PFR: wypłaty subwencji dla firm szły tutaj bardzo sprawnie. Równocześnie ja i inni przedsiębiorcy mamy dużo uwag do działań ministerstwa finansów. Cały czas głosi ono, że „ma być prościej i łatwiej dla firm”, a tak nie jest

– mówi Wiesław Nowak.

- Najgorsze są – nagminne w ostatnich miesiącach - zmiany podatków i obowiązków względem administracji dokonywane nagle. Normą (?) stało się publikowanie aktów prawnych nocą, w ostatnim możliwym terminie, bez vacatio legis. Jak firmy mają się do tego przygotować? Jak dobrze stosować w biegu przepisy niezrozumiałe nawet dla urzędników, gdy ministerstwo musi publikować instrukcje z interpretacjami do tych przepisów i to są opasłe tomy? – pyta retorycznie szef Novmaru.

Kolejnym przykładem sypania piasku w tryby firm jest, w jego opinii, zmiana przepisów o opodatkowaniu spółek komandytowych – wbrew rekomendacji wszystkich organizacji gospodarczych oraz samorządów radców prawnych i doradców podatkowych. - Takie działanie rządu i posłów obniża zaufanie do władzy i wpływa negatywnie na nastroje przedsiębiorców. Niepewność i niestabilność legislacyjna jest w tym momencie jednym z głównych ryzyk prowadzenia działalności gospodarczej – podkreśla Wiesław Nowak.

Jego pracownicy zwracają uwagę na:

  • Umieszczanie zmian przepisów w nieadekwatnych aktach prawnych. Coraz częściej zmiany przepisów podatkowych można znaleźć w ustawach i rozporządzeniach dotyczących całkiem innych spraw. Przykładem jest projekt nowelizacji ustawy akcyzowej, w którym została zapisana… zmiana terminu złożenia zeznania CIT8 i CIT-8AB za 2020 r.
  • Niezrozumiałe odmawianie wydania interpretacji zdarzenia przyszłego przez urzędy skarbowe. Zgodnie z prawem, podatnicy mają możliwość skorzystania z możliwości zadania skarbówce pytań dotyczących stosowania prawa podatkowego. Pytanie takie może dotyczyć zarówno zdarzenia, które już zaszło (gdy podatnik chce potwierdzić, że właściwie ocenił swoje działanie), jak i takiego, które jeszcze nie miało miejsca, a przepisy są dla podatnika niejasne i chce uzgodnić z urzędem, czy prawidłowo się do nich zastosuje. Z założenia zdarzenie przyszłe ma charakter hipotetyczny, a jednak urzędy powołują się właśnie na ten aspekt i odmawiają wydania interpretacji. Dla przedsiębiorców taka postawa jest niezrozumiała – i ewidentnie utrudnia im działalność. Potrzebne są tutaj kompleksowe zmiany systemu podatkowego i jednolite stanowiska urzędów i sądów.

Popyt na spawaczy taki jak na pielęgniarki. Ale się ich dobrze nie kształci

Prezes Novmaru zwraca również uwagę na – delikatnie mówiąc – niedoskonałości systemu edukacyjnego. Ministerstwo edukacji robi wszystko, by wpoić młodym określoną ideologię, a niewiele lub nic, by posiedli oni umiejętności niezbędne na współczesnym rynku pracy. Pracownicy Novmaru, absolwenci AGH (m.in. Roksana Zwolińska, Jakuba Siwiec, Konrada Michnal) regularnie szkolą kolegów z kompetencji i umiejętności, których „nie ma w programie szkół”. Przykładowo – na lutowych szkoleniach jednym z głównych tematów był rysunek izometryczny (przestrzenny).

- Jego znajomość jest bardzo ważna podczas prac montażowych na wykonywanych projektach. Pracownik, monter czy spawacz, który biegle posługuje się rysunkiem izometrycznym, potrafi go skutecznie i prawidłowo "czytać", ma automatycznie wyższe kwalifikacje, lepsze możliwości zatrudnienia, wyjazdów i wyższych zarobków. Ale w znanych nam szkołach zawodowych, które znowu szkolą spawaczy, nie uczy się rysunku izometrycznego, a tylko tradycyjnego rysunku technicznego

– opisuje Lesław Nowak.

Dodaje, że spawacze są w czasach pandemii poszukiwani na rynku pracy tak samo intensywnie jak pielęgniarki. Muszą jednak posiadać odpowiednie kompetencje. Nowak z grupą najbliższych współpracowników zorganizował więc Akademię Novmarowską, by na bieżąco uczyć ludzi tego, czym nie zaprząta sobie głowy lub z czym nie daje sobie rady publiczny system edukacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Parada absurdów i niemocy, czyli jak niektóre rządowe ułatwienia… utrudniają życie przedsiębiorcom - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska