https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Parkowanie w Krakowie - znaki w strefie stoją prawidłowo [INTERWENCJA]

Marcin Karkosza
Przed znakiem jest miejsce do zaparkowania, ale to wykroczenie.
Przed znakiem jest miejsce do zaparkowania, ale to wykroczenie. fot. Anna Kaczmarz
Mieszkańcy centrum skarżą się na brak miejsc do parkowania. Według nich mogłoby być ich więcej, jednak nie chcą tego ZIKiT i straż miejska. - Na ul. Studenckiej, pomiędzy ul. Loretańską a ul. Podwale, zostało "wyciętych" około 5 miejsc parkingowych - mówi Artur Babczyk, mieszkaniec Krakowa.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Według Czytelnika, gdyby znaki na ulicy zostały ustawione inaczej, w tym miejscu mogłoby zmieścić się jeszcze kilka aut. - W zasadzie już się mieszczą, tylko że straż miejska ma tam swoje żniwo, bo zawzięcie zakłada im blokady na koła - mówi pan Artur. - Na ulicy postawiono znak rozpoczęcia parkingu, ale dlaczego jest on tak daleko od skrzyżowania? - pyta mieszkaniec.

Według naszego Czytelnika, sprawa wygląda podobnie w innych miejscach w centrum i na Kazimierzu. Wiele osób, z którymi udało nam się porozmawiać, zwraca także uwagę na to, że w wielu tych miejscach dawniej można było parkować. - Strażnicy wystawiają mandaty za niewłaściwe parkowanie, jednak nie wynika to z naszej złej woli - mówi Marek Anioł z krakowskiej straży miejskiej. - Należy pamiętać, że według przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, zabronione jest parkowanie pojazdów w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania oraz przejść dla pieszych.

Na ten sam przepis powołuje się Zarząd Infrastruktury i Transportu, który ustawia znaki w mieście. Przedstawiciele urzędu dodają jednak, że są otwarci na propozycje mieszkańców. - Wszystkie miejsca w strefie, w których można parkować, są oznakowane - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Nasi pracownicy już w zeszłym roku robili przegląd oznakowania, aby wyznaczyć możliwie dużą liczbę miejsc. Jeśli mieszkańcy znajdą lokalizację w strefie, gdzie można by parkować zgodnie z przepisami, zachęcamy aby zgłosili nam swój pomysł - dodaje Michał Pyclik.

Kraków: słynne krypty w fatalnym stanie [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakowianin
Nie bzdura! Otóż to zarzadca drogi decyduje gdzie można parkować i tak ustawia znaki, żeby owo parkowanie nie stwarzało zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Zatem art. 5 Prawa o ruchu drogowym daje możliwość zarządcy drogi ustawienia znaku "parking" bliżej skrzyżowania, albo przejścia dla pieszych. To zarządca decyduje, czy w danym miejscu potrzebne jest aż 10 m, gdyż np. na drogach jednokierunkowych nie ma takiej potrzeby...
K
Krakowianin
Nie bzdura! Otóż to zarzadca drogi decyduje gdzie można parkować i tak ustawia znaki, żeby owo parkowanie nie stwarzało zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Zatem art. 5 Prawa o ruchu drogowym daje możliwość zarządcy drogi ustawienia znaku "parking" bliżej skrzyżowania, albo przejścia dla pieszych. To zarządca decyduje, czy w danym miejscu potrzebne jest aż 10 m, gdyż np. na drogach jednokierunkowych nie ma takiej potrzeby...
K
Kowalski
Niech straż pomaga ludziom, a nie przestrzega przepisów, zwłaszcza ślepo - przed czym trzeba przestrzegać te przepisy? Przed ludźmi... -

dobra, żarty żartami - jestem za przestrzeganiem prawa, ale to przepisy są dla ludzi, a nie ludzie dla przepisów. My Polacy nie szanujemy przepisów, ale też i one są niemądre. I jeszcze jedno - Straż jest służbą, jak sama nazwa wskazuje ma pilnować - tylko, że nie tylko przepisów, ale i mieszkańców, ma im służyć, czyli pomagać.

Kraków jest zagnojony wręcz znakami.
m
mieszkaniec
Bzdura, na ul Topolowej/ Rakowickiej znaki kończące parking są ustawione są 1 metr przed przejściem dla pieszych, parkujące pojazdy zasłaniają widoczność , wielokrotne zgłoszenia do zikiti straży miejskiej nie dały rezultatu, znaki stoją jak stały. Więc niech pan Anioł nie opowiada bzdur.
q
qaz
Zobaczymy co powiesz gdy na jednej z ulic będziesz musiał się "wychylić" aby zobaczyć czy coś jedzie (bo ktoś zostawił samochód przy skrzyżowaniu) i zaliczysz dzwona,
Pewnie będziesz narzekał że "psy majchrowskiego" nie pilnują porządku. Skoro masz pretensje do straży o to że pilnują przestrzegania przepisu to pewnie nie jesteś kierowcą.
G
Gość
No niestety, ale tak jest prawda. Niektorzy jak bydło oklejają swoimi samochodami skrzyzowania w taki sposób, że wyjezdzajac nie da sie zobaczyć czy nie nadjezdza ktos z boku, czyli nie da sie bezpiecznie poruszac po skrzyzowaniu. Oczywiscie oni to maja w d.... bo se zaparkował jeden z drugim, zostawil swoją kupe i poszedł.
Z
Zdrowy
Lubie ludzi ktorzy wypowiadaja swoja opinie nie wiedzac kompletnie nic na temat szczujac innych bo wydaje mu sie ze tak powinno byc LOLEK to napewno dobry chrzescijanin oni tak wlasnie robia szkoda mi ciebie ja tez jestem zdania ze ulomne dzieci takie jak ty nie wolno odizolowywac od spoleczenstwa ale to co ty pieprzysz jest przesada
k
krakowianka
przepis powstal dlatego, ze banda niemyslacych kierowcow parkowala tak, ze aby zobaczyc czy cos nie nadjezadza z prawej lub lewej strony trzeba bylo wyjechac na sam srodek skrzyzowania i dosc czesto wtedy bylo juz za pozno na jakikolwiek manewr.
a zikit stawiajacy znaki zgodnie z obowiazujacymi przepisami i niewierzacy w zdrowy rozsadek kierowcow, ktorzy musza dokladnie w tym miejscu, na 5 minut zostawic samochod (a w rzeczywistiosci wroca po niego za kilka godzin) jest zrodlem wszelkiego zla, w przeciwienstwie do krysztalowo uczciwych i emaptycznych kierowcow.
j
jjj
i przejscia dla pieszych (to srednio dlugosc dwoch samochodów) to starcilibysmy w Krakowie kilkaset miejsc postojowych.
k
kk
ze zamiast 4 moga stanac 2 samochody (ul Staszewskiego naprzeciw UJ). I od czego zalezy czy 10 m od szkrzyzowania jest wymagane (ul. Jablonowskich prz Straszewskiego) albo nie jest (ta sama Straszewskieo u wylotu Jablonowskich). meten tlumaczenia urzednikow ktorzy tepia kierowcow ale tez likwiduje Komunikacje Miejska.
l
lolek
psy majchrowskiego tylko poluja kogo tu złapac niech sie wezma za pijaczków na osiedlach a najlepiej zlikwidowac te bande darmozjadow dawnych esbekow , zomowcow i milicjantów
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska