Ośrodek ten jest bardzo dobrze znany trenerowi Szatałowowi jeszcze z czasów, kiedy był szkoleniowcem Polonii Bytom. W zajęciach uczestniczy 22 zawodników, wśród których jest dwóch testowanych - białoruski bramkarz Chomljak i brazylijski pomocnik Ramon.
Czytaj także: Pasy to dobre miejsce dla króla
Nikt nie dojechał i raczej nie dojedzie już na obóz. "Pasy" mają przed sobą jeszcze tylko 3 dni zajęć, w piątek rozegrają dwa sparingi - z Wartą Poznań oraz Jarotą Jarocin. - Warunki mamy super - mówi jeden z bardziej doświadczonych zawodników Cracovii Piotr Giza. - Oprócz zajęć na boisku czy w siłowni mamy też oczywiście odprawy z trenerem, program przygotowań jest napięty. Czas między treningami przeznaczamy na odpoczynek, a po drugich zajęciach i kolacji człowiek jest już tak zmęczony, że myśli tylko o przygotowaniu się do następnego dnia.
Giza był ostatni raz na zgrupowaniu z Cracovią 3,5 roku temu. W 22-osobowej kadrze zostało niewielu z tych, z którymi grał w ekstraklasie. Ale 2-miesięczny okres, kiedy trenował jesienią z Cracovią, pomógł mu w pełnej powtórnej aklimatyzacji w zespole. Jak twierdzi, postronny obserwator nie widziałby zespołu, który zajmuje ostatnie miejsce w lidze, tylko grupę chcącą coś osiągnąć.
- Ile można się dołować? - pyta pomocnik "Pasów". - Musimy się odbudować psychicznie, a by tak się stało ciężko pracujemy. Nie należy myśleć o tym co było, przed nami dużo meczów. Wygrane, takie jak ostatnio w poznańskiej "Arenie" budują atmosferę. Giza wie o tym bardzo dobrze, bo opuszczał drużynę trenera Stefana Majewskiego, której daleko było do jednolitości, a w jesieni rozwią- zywał kontrakt ze skłóconą wewnętrznie Legią...
- Zawodnik musi sam siebie nakręcać - mówi. - Każdy wychodzi do gry po to, by wygrać. Zwycięstwo dodaje pewności siebie. Nawet w sparingach, jeżeli się wygrywa, to potem można jakoś na wszystko patrzyć pozytywnie. Staram się w ten sposób podchodzić do rzeczywistości.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!