Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Zaucha, pomocnik Cracovii: Nie boję się strzelenia pierwszej bramki w nowym roku

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Patryk Zaucha (Cracovia)
Patryk Zaucha (Cracovia) Anna Kaczmarz
Patryk Zaucha, 20-letni skrzydłowy, bądź też obrońca Cracovii, w minionych miesiącach rozpoczął przygodę z poważną piłką. Do tej pory wyróżniał się w zespole juniorów, bądź też w drugiej drużynie. Teraz przyszła pora na seniorskie granie.

Dla pana miniona jesień była przełomowa, zadebiutował pan w ekstraklasie i zagrał pan w niej pięć meczów. Jakie zostały po nich wrażenia?

Tak, przez ostatnie trzy miesiące zacząłem być brany pod uwagę przy tworzeniu kadry meczowej. To był dla mnie przełomowy czas. Zadebiutowałem i kilka meczów udało mi się zagrać. Był to dziwny rok, ale dla mnie jego końcówka, można powiedzieć, że była udana.

Miał pan ambicje i nadzieje, że się w tej ekstraklasie znajdzie. Trzeba się było jednak wykazać cierpliwością.

Jasne, że tak. Jestem młodym zawodnikiem, dla mnie celem był debiut w ekstraklasie. Udało się to zamierzenie spełnić. Teraz będę walczył dalej o kolejne minuty i szanse.

Byłby pan w pełni zadowolony, gdyby się udało zdobyć bramkę.

Tak, były na to szanse. Na pewno bym się jeszcze bardziej cieszył, gdybym zaliczył asystę lub zdobył gola. A były ku temu możliwości, w meczu z Jagiellonią była szansa, ale skiksowałem. Nie ma co jednak się nad tym użalać. Trzeba pracować na to, by dostawać kolejne szanse i je wykorzystywać.

Pozostał gorzki smak po ostatnim meczu z Lechią. Przegraliście dość wyraźnie 0:3. Trener Probierz mówił po meczu, że niektórych z was czeka rozmowa. Odłożył to na nowy rok?

Nie tak sobie wyobrażaliśmy zakończenie tego roku, nie takie były założenia. Trzeba przeanalizować to wszystko i trenować ciężko, by nie było już takich meczów. Rozmowa pewnie nas czeka, ale trener nie ukrywał złości w szatni. Każdy z nas był rozgoryczony i zły na siebie.

Ośrodek w Rącznej zacznie wkrótce działać

Przeprowadzka Cracovii. Nowy dom będzie miała w Rącznej [ZDJĘCIA]

Pana wejście do ekstraklasy można nazwać płynnym, czy to było takie zderzenie się z inną rzeczywistością?

Jest dużo rzeczy, których w juniorach i rezerwach nie było. Przede wszystkim jeśli chodzi o szybkość gry, podejmowanie decyzji, ale wydaje mi się, że takiego dużego zderzenia nie było. Trener wiedział też, kiedy mnie wpuścić. Byłem przygotowywany.

Cele na przyszły rok pewnie są takie, by grać bardziej regularnie. Teraz postawił pan pierwszy krok.

Dokładnie tak, trzeba przepracować ten krótki, ale bardzo ważny okres przygotowawczy. By dostawać szanse i więcej grać, by móc się pokazać w ekstraklasie.

Jak ocenia pan wasze szanse wiosną? Macie 10. miejsce i dużą stratę do miejsca gwarantującego udział w pucharach – 12 punktów. Jest szansa, by jeszcze o nie powalczyć? A jeśli już, to raczej przez Puchar Polski?

Wydaje mi się, że zawsze jest szansa. Skupiamy się na każdym meczu, jak będziemy wygrywać, to będziemy się przybliżać do czołówki. Z biegiem czasu oczekiwania będą rosły, ale sądzę, że będziemy się piąć w górę tabeli.

Na ostatniej konferencji przed meczem z Lechią trener stwierdził, że nie będzie żadnych transferów zimą, że klub nastawia się na to, by postawić na młodych Polaków. Ucieszyła pana ta informacja?

Tak, oglądałem tę konferencję. Nie tylko mnie powinno to ucieszyć, ale każdego młodego zawodnika, który trenuje i stara się pokazać w Cracovii. Trener powiedział, że będzie chciał jeszcze bardziej postawić na młodzież – to fajna sprawa, jeszcze bardziej motywuje do działania. Nic nie idzie na marne, może trener zauważy i da szansę.

Wiele razy grał pan w Treningu Noworocznym?

Zdarzyło mi się opuścić bodajże dwa mecze przez kontuzję. Grałem trzy razy, a w pierwszej drużynie zagrałem rok temu.

Będzie się pan wystrzegał tego, by strzelić pierwszą bramkę w 2021 roku, bo jest „klątwa”, że kto pierwszy strzeli, to potem w ciągu roku odchodzi z Cracovii…

Tak było, ale myślę, że to zbieg okoliczności. Jak będzie szansa, to chcę strzelić, nie ma się czego obawiać. Teraz ten trening będzie inny, bo bez kibiców.

Czeka pan z niecierpliwością na zajęcia w ośrodku treningowym w Rącznej?

Tak, wracamy do treningów i będą one w Rącznej. Cieszę się, bo będzie ten ośrodek super przygotowany. Nie byłem tam jeszcze, znam go tylko ze zdjęć.

Wszystkie kluby krakowskiego trenera Roberta Kasperczyka

Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Lechią Gdańsk

Wnioski po meczu Cracovii z Lechią Gdańsk - zaprzepaszczona szansa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska