Wisła - Korona. Paweł Brożek dał zwycięstwo Wiśle w końcówce spotkania [ZDJĘCIA]
- Sam się zastanawiam, co zrobiłem w tej sytuacji - mówi Paweł Brożek. - Wszystko było w porządku do momentu gdy wpadłem w pole karne. Dwa tygodnie przerwy w treningach zrobiły jednak swoje. Nie było takiego czucia piłki jak przed kontuzją. Chciałem strzelić bramkę, a wyszło z tego podanie do bramkarza.
Mieliśmy swoje sytuacje w tym meczu, z przebiegi spotkania byliśmy lepszą drużyną i wygraliśmy zasłużenie. Cieszymy się z trzech punktów, bo sięgnęliśmy po nie po dwóch wyjazdach, w których nie byliśmy w stanie wygrać. Jest wreszcie wygrana i jest pozytywny bodziec przed kolejnym spotkaniem.
Jeśli chodzi o moją bramkę to… oglądałem ostatnio Michała Pazdana w akcji w meczu kadry… Dużo się o tej sytuacji mówiło, więc cieszę się, że teraz wyszła z tego taka fajna bramka dla nas.
Mecz z Koroną nie był łatwy. To było takie kruszenie muru. Dobrze, że w końcu go skruszyliśmy, bo tak jak powiedziałem wcześniej, zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Ze Śląskiem zagramy lepiej. Trochę z rytmu wybiła nas przerwa na kadrę. Teraz liczyły się tylko trzy punkty, a ze Śląskiem zagramy o wiele, wiele lepiej.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+