Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Deresz. Z żoną tworzył zgraną parę w życiu i tenisie

Redakcja
W sobotę mąż odwiózł Jolantę Szymanek-Deresz na lotnisko. W środę musiał lecieć do Moskwy, by zidentyfikować ciało żony. Jej bliscy żałują teraz, że zajęła się polityką, a nie pozostała w zawodzie adwokata - pisze o dramacie rodziny posłanki SLD Joanna Miziołek.

Tej feralnej soboty Jolę na lotnisko odwiózł mąż. Chciał być pomocny. A teraz cały czas to wspomina - mówi "Polsce" Dariusz Szymczycha, wieloletni znajomy Jolanty Szymanek-Deresz.

Paweł Deresz, mąż posłanki, w środę był w Moskwie, by zidentyfikować ciało tragicznie zmarłej. Nadal nie ma jej w Polsce - bliscy martwią się, jak Paweł teraz sobie poradzi bez Joli, bo oni wzajemnie się uzupełniali - mówi przyjaciel państwa Dereszów. Rodzina jest zdruzgotana. To był dla nich wstrząs. Dopiero teraz zrozumieli, że polityk jest narażony na ogromne ryzyko oraz że i on może stracić życie w czasie pracy. Bliscy nawet żałują, że posłanka lewicy porzuciła pracę adwokata dla służby narodowi, bo gdyby tego nie zrobiła, może wciąż by żyła.

Kiedy podczas uroczystego pożegnania w parlamencie córka posłanki z mężem zbliżyli się do miejsca, gdzie na co dzień na sali parlamentarnej zasiadała Jolanta Szymanek-Deresz, nie kryli łez i wzruszenia. Emocje pokazywał też jej mąż, z którym tworzyła zgraną parę zarówno w życiu, jak i w tenisie, który uwielbiała. Paweł Deresz jest dziennikarzem. - Łączyły ich partnerskie stosunki. Nigdy nie widziałem, żeby się kłócili - wspomina Dariusz Szymczycha.

Posłanka miała też córkę Katarzynę, prawniczkę, która poszła w ślady dziadka, bo ojciec Szymanek-Deresz był sędzią Sądu Najwyższego. Razem z rodziną uwielbiała spędzać wakacje w gronie znajomych na Mazurach. W czasie wolnym nie rozmawiała o polityce. Potrafiła oddzielić pracę od życia prywatnego.

Na swojej stronie internetowej Szymanek--Deresz napisała o rodzinie: "Co wieczór spotykamy się w domu na podsumowaniu dnia, swoich sukcesów i porażek. Tak jak w normalnej rodzinie, pełnej ciepła i wzajemnego zrozumienia. Wspólnie pielęgnujemy ogródek i wspominamy swego czwartego domownika, suczkę jamniczkę, Nutkę, która towarzyszyła nam przez ostatnich dziesięć lat". - Jola do polityki przyszła późno - wspomina Szymanek-Deresz Aleksander Kwaśniewski, jej były szef. A byłemu prezydentowi polecił ją Ryszard Kalisz, ówczesny szef jego kancelarii. - Pamiętam, jak Rysiek przyszedł do Kwaśniewskiego i powiedział, że zna fajną dziewczynę i że ta na pewno sprawdzi się w pracy w Kancelarii Prezydenta. I sprawdziła się, i to świetnie - mówi Szymczycha.
Utalentowana, energiczna, piękna i zadbana kobieta, tak opisuje posłankę lewicy Aleksander Kwaśniewski. Do tego lojalna i bardzo pracowita, aby dobrze wypełniać obowiązki, nauczyła się języka angielskiego.

Wcześniej przez lata pracowała jako adwokat, ale gdy weszła w polityczny świat, nadzwyczaj szybko i świetnie się w nim odnalazła. - Bardzo często długo rozmawialiśmy. Jola tak właśnie uczyła się polityki, wiele jej wyjaśniałem, bo chciała szybko wszystko zrozumieć. Była perfekcjonistką - mówił Kwaśniewski.
Były prezydent znał posłankę bardzo dobrze. - Prywatnie była ciepłą i dobrą matką i żoną. Wraz z mężem lubili podróże - wspomina. - Grała w tenisa i oczywiście była w tym mistrzynią. Najpierw wśród adwokatów, potem u polityków. W jej domu z pięknym ogrodem każdy czuł się jak u siebie. Miała wrócić w sobotę wieczorem i zrobić pranie - dodaje.

Ta bliskość między byłym prezydentem a byłą szefową jego kancelarii nie powinna nikogo dziwić, bo - jak przekonują dawni współpracownicy Szymanek-Deresz - w kręgu ministerialnym tworzyli grupę przyjaciół. A czasem więcej czasu spędzali sami ze sobą niż z rodziną. I wspominają, że na wszystkie oficjalne uroczystości była szefowa kancelarii zabierała męża. - Był jej wizytówką - wspomina jeden z dawnych współpracowników. - Kiedyś Jola zapytała mnie, czy uważam, że jej mąż jest przystojny. Bardzo mnie to zdziwiło, ale odparłam, że tak. A Jola na to, że dopiero teraz po latach, kiedy po raz pierwszy zobaczyła Pawła w smokingu, zrozumiała, że on bardzo podoba się kobietom - wspomina koleżanka Katarzyna Piekarska. Posłanka lewicy razem z mężem często gościła u prezydenckiej pary. Ich znajomość przetrwała próbę czasu.

Rok temu na ślubie córki byłej szefowej kancelarii bawiła się para prezydencka. Byli też inni prominentni działacze lewicy, a wśród nich Jerzy Szmajdziński, kandydat SLD na prezydenta, który razem z posłanką lewicy zginął w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem. Dziś politycy SLD wspominają, że Jolanta Szymanek-Deresz była jedną z najbardziej towarzyskich osób w Sojuszu. I na ślub ukochanej córki, który był w sanktuarium w Świętej Lipce, zaprosiła 200 gości. Potem było huczne wesele w średniowiecznym zamku w Rynie. - Tak jak każda matka chciała, żeby córka miała to co najlepsze. Z Kasią łączyły ją bardzo dobre relacje. Były jak dwie koleżanki. Chodziły często na zakupy, wymieniały się ubraniami - wspomina ze wzruszeniem Piekarska.

Jolanta Szymanek-Deresz w pamięci bliskich pozostanie jako pewna siebie i zdecydowana kobieta. Zapytana niegdyś, czy zgadza się z opinią, że jest ostra, stwierdziła: "Wolę określenie »łagodna stanowczość«". I chyba ono najbardziej do niej pasowało, bo Jolanta Szymanek-Deresz była wyjątkowo ambitna.

Szczególnie że posłanka SLD, jak przekonują politycy Sojuszu, za kluczowe zadanie w najbliższym czasie postawiła sobie wprowadzenie kandydata partii Napieralskiego Jerzego Szmajdzińskiego do II tury wyborów prezydenckich. Podobno pomagała mu w stworzeniu wizji prezydentury. Jak twierdzą działacze lewicy, planowała pierwszą wyborczą debatę między Bronisławem Komorowskim a wicemarszałkiem Sejmu. Teraz do niej już nigdy nie dojdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Deresz. Z żoną tworzył zgraną parę w życiu i tenisie - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska