https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł wreszcie zaczyna budzić się do życia. Mama jest przeszczęśliwa

Halina Gajda
Paweł Grabowski, 24-letni gorliczanin, który w sierpniu minionego roku uległ wypadkowi, drobnymi krokami dochodzi do sprawności. Medycyna potrafi wiele, ale i my możemy mu pomóc.

Ruszył już profil Pawła na stronie internetowej fundacji eis pomaga. Każdy kto chciałby wesprzeć jego rehabilitacje musi wejść na stronę www.siepomaga.pl. i tam wpisać w wyszukiwarkę imię i nazwisko Pawła. Dalej już zostanie poprowadzony. Profil działa od środy a już udało się zgromadzić ponad pięć tysięcy złotych. - Jestem zachwycona. To nie jest ten sam Paweł, z którym trzy tygodnie temu przyjechaliśmy do kliniki w Krakowie - mówi wzruszona Krystyna Grabowska, mama chłopaka, który w sierpniu minionego roku uległ wypadkowi, a w konsekwencji zapadł w śpiączkę.

Wysiłek setek ludzi, którzy wraz z naszą redakcją uczestniczyli w zbieraniu pieniędzy potrzebnych na kosztowną rehabilitację, nie idzie na marne. - Paweł już siedzi, a co najważniejsze i czego jestem pewna - wie wszystko, co dzieje się wokół niego - mówi pani Krystyna. - Nawet się uśmiecha - dodaje zadowolona.

Rehabilitacja przynosi doskonałe efekty

W pierwszych dniach pobytu Pawła w krakowskiej klinice lekarze skupili się przede wszystkim na wprowadzeniu zbilansowanego żywienia, wymianie rurki tracheostomijnej na taką, która umożliwia naukę samodzielnego oddychania. Rehabilitanci podjęli pierwsze, stopniowe próby pionizowania chłopaka. Pojawiły się drobne komplikacje zdrowotne, na szczęście tylko chwilowe. Teraz Paweł jest już systematycznie sadzany, a nawet stawiany.

- Pacjent został przystosowany do wózka inwalidzkiego z wysokim oparciem i zagłówkiem, na którym przewożony jest po ośrodku. Pojawiły się pierwsze próby kontaktu, uśmiech jako reakcja na zabawne sytuacje - wyjaśnia nam lek. med. Iwona Sumara-Stelmach, specjalista rehabilitacji medycznej z krakowskiego Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Votum. O ile na początku Paweł ćwiczył w swoim pokoju, teraz rehabilitowany jest już w gabinetach.

Jeszcze nie „piątka”, ale świadomy uścisk dłoni

Siostrze Pawła, Ewelinie Mrozek, łamie się głos, kiedy opowiada o swoim bracie. - Regularnie „podglądamy” go przez kamerkę internetową, gdy ćwiczy z rehabilitantami - opowiada pani Ewelina. - Jeszcze nie podaje sam ręki, ale gdy go wziąć za dłoń, to uściśnie. I to się czuje. Na taką chwilę czekaliśmy z utęsknieniem - ekscytuje się.

Intensywne ćwiczenia, by zaczął znów mówić

Poza rehabilitacją Paweł ma zajęcia między innymi z logopedą. - Nasz dzień zaczyna się wcześnie, ale to nie przeszkadza, bo widać efekty - mówi mama.

Centrum ma swoje metody - rodzina przez cały czas uczestniczy w procesie leczenia. Bliscy są angażowani choćby do pielęgnacji, karmienia. Chodzi o to, by potem mogli sobie z tym radzić bez większych problemów. - W nocy, co kilka godzin wstajemy, aby obrócić Pawła z boku na bok, by nie tworzyły się odleżyny - tłumaczy mama 24-latka.

Sposobów na pobudzenie Pawła jest wiele. - Jeszcze niedawno, gdy daliśmy mu do polizania odrobinę soku z cytryny, nie reagował. Teraz się krzywi - opowiada.

Rurki jak najszybciej muszą iść w odstawkę

Kolejny etap to odzwyczajenie Pawła od rurki. Teraz ma taką, która jest zamykana. Lekarze cały czas kontrolują saturację, czyli nasycenie krwi tlenem. Z nową rurką Paweł wytrzymał nawet dwie doby. To dobra prognoza na przyszłość. Z Pawłem ćwiczy foniatra, który na nowo uczy go samodzielnie oddychać, będzie też uczył mówić. Ważne jest i to, by Paweł mógł być karmiony w sposób naturalny.- Prowadzimy z Pawłem naukę gryzienia - wyjaśnia lek. med. Iwona Sumara-Stelmach.

Rehabilitanci próbują również szukać sposobów na komunikację z chłopakiem. Paweł będzie ćwiczył na tak zwanym cyber-oku. To urządzenie zbudowane z kamery na podczerwień i specjalnego programu, który potrafi analizować ruchy gałki ocznej. - Kompleksowy proces terapii pacjenta po tak rozległym urazie jest długotrwały i wymaga zaangażowania wielu specjalistów, rodziny i ludzi dobrej woli - mówi lekarka. Gazeta Gorlicka też nie odpuszcza. W przygotowaniu jest kolejna akcja charytatywna dla Pawła.

Gazeta Gorlicka

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska