Które miesiące spędzone w Wiśle uważa Pan za najlepsze?
Ja swoich występów w Krakowie nie analizuję w ten sposób. Odkąd jestem tutaj zawsze po prostu staram się grać najlepiej jak tylko potrafię.
Czytaj także: Wisła przegrała z Górnikiem Zabrze
Może Pan przyznać, że ostatnie tygodnie są wyjątkowe. Czuje Pan teraz w sobie wielką siłę?
Powiem tak: chcę grać dla tego klubu do tego momentu, do którego mam ważny kontrakt. Zamierzam bronić na tyle dobrze, na ile tylko jestem w stanie.
Ale chyba pamięta Pan, że w poprzednim sezonie zdarzyło się kilka niefortunnych interwencji? W tym jest o niebo lepiej. Skąd taka zmiana?
Zmiana? Nie ma żadnej zmiany. Jak to się po śląsku mówi, miałem na plecach przypiętą metkę. Każda moja interwencja, a raczej błąd pogrzebywał mnie. Taka niestety jest rola bramkarza.
Ma Pan teraz satysfakcję, że uciera nosa tym, którzy jeszcze niedawno z Pana się śmiali?
Nie, nie ma czegoś takiego. Gram dla siebie, rodziny i klubu.
Trener postawił niedawno jasno sprawę. Powiedział tak: numerem jeden w Wiśle jest Mariusz Pawełek.
Może to ma taki pozytywny wpływ na Pana?
Na pewno w ten sposób dodał mi pewności siebie. Robię swoje. Ja nie prosiłem trenera, żeby wstawił mnie do pierwszej jedenastki. Pokazywałem charakter i umiejętności na treningach. Właśnie dlatego na mnie postawił.
Spodziewa się Pan szybkiego zaproszenia do gabinetu prezesa? Nowa umowa pewnie jest już szykowana.
Nie wiem, co mnie czeka. W tej chwili koncentruję się tylko i wyłącznie na tym, co jest teraz.
Pojawiły się już oferty z innych klubów?
Są takie.
Wisła będzie mieć pierwszeństwo?
Nie wiem.
Kibice Górnika żegnali Was tak: "Koniec jazdy Białej Gwiazdy". Jak Pan im odpowie?
To jeszcze nie koniec.
Rozmawiał Łukasz Madej
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **