Pekin 2022. Chiny z polityką "Zero COVID" przed zimowymi igrzyskami. Odwołane maratony w Wuhan i Pekinie

Od kilku tygodni wiadomo już, że igrzyska będą mogli zobaczyć z trybun kibice - ale tylko ci, którzy mieszkają w kontynentalnych Chinach (w tym cudzoziemcy). Warunkiem będzie negatywny wynik badania na koronawirusa. Uczestniczący w imprezie sportowcy, trenerzy, obsługa i dziennikarze będą musieli przyzwyczaić się do surowych restrykcji: codziennych testów na COVID, poruszania się tylko w wyznaczonej „bańce” i ograniczenia kontaktów z innymi do absolutnego minimum. Niezaszczepionych czeka dodatkowo trzytygodniowa kwarantanna.

Chińczycy nie cofną się przed najbardziej radykalnymi środkami, aby tylko igrzyska mogły odbyć się bezpiecznie. W ostatnich miesiącach (przynajmniej według oficjalnych danych) sytuacja w kraju, gdzie rozpoczęła się pandemia, wydawała się opanowana. Liczba nowych przypadków wynosiła po kilkadziesiąt dziennie (dziś 43, wczoraj 39, wcześniej 43, 50, 43, 21 i 30), a ofiar śmiertelnych niemal nie przybywało - ostatnią odnotowano w styczniu. Obawy przed nowymi ogniskami są jednak ogromne.

Nowe przypadki wariantu delta powiązano z krajową turystyką. W odpowiedzi zakazane zostały już wycieczki do Pekinu. W regionach, gdzie doszło do zakażeń, wprowadza się lockdowny i kieruje mieszkańców na masowe testy przesiewowe. W ostatniej chwili odwołano też imprezy sportowe, m.in. maratony w Wuhan (24.10) i Pekinie (31.10), w których miało wystartować po kilkadziesiąt tysięcy biegaczy. Czy przyniesie to oczekiwane skutki? Przekonamy się w lutym. Do rozpoczęcia igrzysk pozostało 101 dni.