Zaraz, jak tylko wyschły mu włosy po szampańskiej kąpieli awansowej, wskazał Romana Ptaka mówiąc: „Gdyby nie on, nie byłoby ligowej drużyny w naszym mieście! My wszyscy, działacze Puszczy, stanowimy tryby mechanizmu, którym on zawiaduje. Po cichu panu powiem, że ma w sobie potencjał przyszłego… premiera!”.
Na razie droga do URM daleka, ale Ptak na przestworzu ogólnopolskim już staje mocną stopą, bo na pudle (III miejsce) zwycięzców rankingu liderów gmin miejsko-wiejskich („Perły Samorządu”), ogłoszonym przez Gazetę Prawną. Kreatorska rola burmistrza Niepołomic w pochodzie Puszczy prowokuje do głębszej refleksji na temat sprawczej funkcji samorządu lokalnego w sporcie wyczynowym. Dla wzmocnienia przesłania tej tezy wypadało nawet zacząć niniejszą laudację od ukłonu wobec prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka.
On również w piątek zajął 3. miejsce w „Perłach Samorządu” (kategoria miast do 100 tys. mieszkańców). Stoi za sportowym osiągnięciem jeszcze większym - awansem Sandecji do ekstraklasy - aliści Nowy Sącz „gra” też w wyższej lidze samorządowej. Obaj panowie personifikują wszakże zjawisko rosnącej wydolności samorządów w dziele rozwijania wyczynu na krajowym poziomie. Tymczasem w mediach, jak Polska długa i szeroka, niektórzy rozdzierają szaty z tego właśnie powodu. Że futbol profesjonalny to pole aktywności biznesu, że środki angażowane w promocję przez sport zubażają budżety oświaty, zdrowia, kultury, itd. Prym wiedzie prasa śląska, bo akurat tam samorządy konsekwentnie inwestują w piłkarstwo.
Gdy w ekstraklasie występowało 5 klubów ze Śląska (Odra Wodzisław, Polonia Bytom, Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, Piast Gliwice), a ten ostatni w ubiegłym sezonie został wicemistrzem Polski, wszystko było OK… Dominujący udział samorządów miejskich, wzmocniony nadzorem właścicielskim (prezesi klubów wyznaczani przez ratusz), był i jest cechą charakterystyczną tego modelu zarządzania. Dziś, kiedy z powodów kadrowo-szkoleniowych śląska piłka obniżyła loty, pojawiły się strukturalne wątpliwości.
Nie zmienia to faktu, że w innych częściach kraju kluby pozostające pod nadzorem i na garnuszku samorządów idą do przodu. Śladami Nowego Sącza, Niepołomic podążają Grudziądz, Chojnice, Suwałki, Opole, Częstochowa i dziesiątki miast z niższym rankingiem sportowym. Z tego szeregu wyłamały się ostatnio Kielce, które zdjęły Koronę ze stanu miejskiego majątku. Poszła w ręce inwestora z Niemiec, ale czy to jest sukces? Przewaga koncepcji samorządowej nad modelem prywatnej własności wyraża się głównie w komponencie inwestycyjnym. Polski biznes, poza firmą Witkowskich z Niecieczy, nie spieszy się z zaspokajaniem infrastrukturalnych potrzeb klubów. Tymczasem Ptak w sobotę szkicował miejsca na stadionie, na którym postawi słupy oświetlające murawę, w Nowym Sączu zaś dziś rusza gruntowna modernizacja obiektu.
e-mail: [email protected]
Follow https://twitter.com/sportmalopolska