MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - Wisła Kraków. "Biała Gwiazda" wreszcie wygrała na wyjeździe [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
Wisła Kraków wygrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:0 (0:0). Jedyną bramkę zdobył z rzutu karnego w 59. minucie Łukasz Garguła. "Jedenastkę" wywalczył nowy piłkarz "Białej Gwiazdy" - Semir Stilić. Wisła przełamała wyjazdową niemoc w tym sezonie. Poprzedni - i jedyny - mecz ligowy na obcym stadionie wygrała 29 lipca z Koroną w Kielcach 3:2. W następnej kolejce Wisła zagra z Cracovią. Derby Krakowa w niedzielę o godz. 15.30.

Od zwycięstwa rozpoczęła Wisła wiosenne rozgrywki w ekstraklasie. Krakowianie swoją grą w Gliwicach nikogo nie rzucili na kolana, ale ich pomeczowe nastroje najlepiej oddają słowa Pawła Brożka, który stwierdził: - Na początek chcieliśmy przełamać nasze wyjazdowe fatum z jesieni. To nam się udało, a 1:0 smakuje tak, jakbyśmy wygrali 5:0 po pięknej grze.

Trudno dziwić się radości wiślaków, skoro dopiero drugi raz w tym sezonie wygrali na wyjeździe. Na zwycięstwo poza Krakowem kazali czekać kibicom od 29 lipca 2013 roku, gdy pokonali 3:2 Koronę w Kielcach.

Mecz w Gliwicach lepiej zaczął jednak Piast. W pierwszych minutach gospodarze zamknęli Wisłę na jej połowie, ale bez konkretnych efektów.

Wisła odpowiedziała szybkim atakiem, ale w końcówce tej akcji Paweł Brożek niedokładnie dogrywał piłkę do Łukasza Garguły. Od tego momentu mecz się jednak wyrównał. "Biała Gwiazda" starała się utrzymywać długo przy piłce, Piast stosował prostsze środki.

Gdy gliwiczanie przejmowali piłkę, dwoma, trzema podaniami starali się błyskawicznie przedostać pod bramkę gości. Efekty tych prób z obu stron były takie same, czyli mizerne. Brakowało sytuacji podbramkowych i groźnych strzałów. Ofensywna siła Wisły "na papierze" wyglądała imponująco, ale nie przekładało się to zupełnie na okazje pod bramką Jakuba Szumskiego. Wiślacy grali zbyt wolno, a po drugie niedokładnie. Irytować musiały też proste błędy techniczne. - W pierwszej połowie ze dwa razy zabiłbym się na piłce - stwierdził szczerze Paweł Brożek.

Po przerwie coś drgnęło w grze Wisły. Krakowianie wreszcie przyspieszyli i uzyskali wyraźną przewagę. Na efekty przyszło poczekać do 59 min. To wtedy Piotr Brożek zagrał do swojego brata Pawła. Ten przepuścił piłkę do Semira Stilicia, ale Bośniaka ubiegł Hebert. Zrobił to jednak ręką, więc sędzia wskazał na jedenasty metr.

Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Łukasz Garguła. - Łukasz "połknął" piłkę i nikt nawet nie pomyślał, żeby mu ją zabrać - śmiał się Paweł Brożek, zapytany, dlaczego nie on strzelał karnego.

Po golu Wisła w pełni kontrolowała sytuację. Wyjątkiem była okazja Rubena Jurado, który w końcówce nie trafił w bramkę. Wiślacy cieszyli się również, że żaden z nich nie dostał kartki, która eliminowałaby z gry w derbach Krakowa.

Piast Gliwice - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Garguła 59 karny.

Piast: Szumski - Matras, Osyra, Hebert, Szeliga - Podgórski (61 Wilczek), Murawski (74 Badia), NikiemaI (90 Kędziora), Jurado, Hanzel - Rabiola.

Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Bunoza, Piotr Brożek - Sarki (90+1 Burdenski), Chrapek, Garguła (79 Stjepanović), Stilić, Guerrier - Paweł Brożek.

Sędziowali: Marcin Borski (Warszawa) oraz Rafał Rostkowski (Warszawa) i Krzysztof Myrmus (Skoczów). Widzów: 6228.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska