Jak relacjonują strażacy z Piekiełka po drodze udało odwiedzić się Ostrobramską Matkę Bożą Miłosierdzia Królowej Korony Polskiej oraz Cmentarz Na Rossie, jedną z czterech polskich nekropolii narodowych.
Przedstawiciele Ziemi Limanowskiej na Butrymańce przywieźli ze sobą dary w postaci węży strażackich, prądownic, ubrań koszarowych czy hełmów. Akcję zorganizowaną przez strażaków z OSP Piekiełko wsparli ponadto strażacy z OSP Słopnice Dolne, OSP Tymbark, OSP Podłopień, OSP Wysokie i OSP Szyk. Wśród przekazanych rzeczy znalazły się również dary dla miejscowej parafii – szaty liturgiczne, słodycze i obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej.
- Ten proboszcz to można powiedzieć taki trochę nasz. Gościł już bowiem w pobliskiej Bochni. Spodobało nam się to, że w miejscowym kościele można było poczytać polską prasę katolicką - relacjonuje Andrzej Czernek, naczelnik OSP Piekiełko.
Jak dodaje Czernek murowany kościół z początku ub. wieku znajduje się na skraju miasteczka. Niedaleko zlokalizowano cmentarz, obok mieści się również kirkut.
- Były to kiedyś tereny bardzo zróżnicowane etnicznie. Do granicy z Białorusią jest nieco ponad kilometr – informuje.
Strażacy z Limanowszczyzny dla tamtejszego samorządu przekazali ponadto gadżety z powiatu limanowskiego.
Warto odnotować, że delegacja z Piekiełka za naszą wschodnią granicą została niezwykle serdecznie przyjęta. Druhowie z OSP Piekiełko podkreślali niesamowitą gościnność, z jaką spotkali się na miejscu.
- Dla nas te odwiedziny to ogromna lekcja patriotyzmu, a dla nich amunicja do polskości. Na ulicy, w kościele słychać tylko język polski, oczywiście akcent wschodni. Nawet poczęstunek w polskim stylu. W każdym publicznym miejscu wisi obraz Chrystusa Króla, jako znak wiary. Krajobraz płaski, rolniczy – podkreśla Andrzej Czernek Naczelnik OSP Piekiełko.
W podziękowaniu gospodarze podarowali duży obraz Madonny Ostrobramskiej oraz zaprosili do złożenia kolejnej, dłuższej wizyty, szczególnie do wymiany strażackich doświadczeń.
- My również zaprosiliśmy druhów z Litwy w nasze piękne strony Beskidu Wyspowego, tym bardziej, że osoby z którymi się spotkaliśmy, jeszcze nie miały być okazji w górach. Zaproponowaliśmy również wymianę uczniów, co zostało przyjęte z entuzjazmem. A więc do zobaczenia… – nie kryje Andrzej Czernek.
Po chwili szybko dodaje, że w planach są kolejne takie akcje.
- Nasza pomoc jest tam oceniana niesamowicie. Strażacy potrzebują specjalistycznych ubrań, węży, rękawic czy prądownic. Teraz już część z tego, co potrzebne, otrzymali. Resztę dowieziemy w przyszłości. Koszt samych ubrań to kilka tys. zł za sztukę – podsumowuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku

- Limanowa z dawnych lat. Zobacz, jak kiedyś wyglądało miasto!
- Zespoły Regionalne Ziemi Limanowskiej. Barwne i roztańczone
- Pojawi się kolejna wieża w regionie. Już za siedem miesięcy „wyrośnie" na Skiełku
- Drewniana weranda zdobi Dwór Marsów w Limanowej
- Praca szuka ludzi w Limanowej i w powiecie limanowskim
- Wiejskie gospodynie spod Limanowej podbijają telewizyjne, show TVP!