FLESZ - Koronawirus. Część sklepów zamknięta
- Poszkodowana to młoda, 35-letnia mieszkanka wsi Sromowce Niżne - informuje nowotarska policja. - Wybrała się na spacer z psem i dziećmi nad rzekę Dunajec. W pewnym momencie usłyszała huk, potem poczuła przeszywający ból ręki. Zobaczyła na niej krew.
Wezwane na miejsce pogotowie zabrało kobietę do szpitala. Tam ustalono ponad wszelką wątpliwość, że kobieta została postrzelona. Kula przeszła przez rękę na wylot. Na szczęście rana nie zagrażała jej życiu.
Policja ustaliła, że strzał padł z broni ostrej. Analiza wskazuje, że broń, z której padł strzał mogła zostać odpalona po drugiej stronie rzeki, czyli już na Słowacji. Polska i słowacka policja zamierzają w tej sprawie współpracować.
Nie wiadomo, dlaczego w Sromowcach ktoś miałby strzelać do ludzi. Możemy mieć do czynienia z szaleńcem, ale bardziej prawdopodobne jest, że kobietę dosięgła "zabłąkana kula" wystrzelona np. przez słowackiego myśliwego lub kłusownika.
- Oczywiście to tylko przypuszczenie, że kula była ze Słowacji - mówi Dorota Garbacz, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Dlatego w środę niemal przez cały dzień w miejscu gdzie doszło do postrzału pracuje specjalna grupa techników balistycznych z Krakowa. wraz z poszkodowaną kobietą analizują oni różne scenariusze. Ich ustalenia będą dla nas następne kluczowe w śledztwie jak doszło do tej sytuacji - Wyjaśnia policjantka, która nie chce natomiast zdradzić czy nad rzeką znaleziono kulę, która raniła kobietę.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
