Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy taki mecz od spotkania z Schalke

Bartosz Karcz
- Będzie okazja sprawdzić się z silnym rywalem - mówi pomocnik Wisły Łukasz Garguła
- Będzie okazja sprawdzić się z silnym rywalem - mówi pomocnik Wisły Łukasz Garguła Wojciech Matusik
Choć w rozgrywkach ekstraklasy mamy przerwę ze względu na mecze reprezentacji, to piłkarze Wisły nie próżnują. Ci, którzy nie pojechali na zgrupowania różnych reprezentacji, ciężko pracują na treningach, a w niedzielę o godz. 15.30 rozegrają przy ul. Reymonta towarzyski mecz z drużyną z jednej z najlepszych lig świata, czyli niemieckim VfL Wolfsburg.

Już wiadomo, że "Wilki" pod Wawelem nie zjawią się w najsilniejszym składzie. Zabraknie przede wszystkim dwóch największych gwiazd VfL, czyli Ivicy Olicia i Luiza Gustavo. Nie znaczy to jednak, że przy ul. Reymonta nie wystąpią znani piłkarze. Wprost przeciwnie - Niemcy awizują przyjazd m.in. Naldo i Diego. Obaj są Brazylijczykami. Pierwszy ma prawie dwa metry wzrostu i uchodzi za jednego z lepszych obrońców w Bundeslidze. Drugi to pomocnik, który ma za sobą występy w tak uznanych firmach jak: Santos, FC Porto, Werder Brema, Juventus Turyn i Atletico Madryt. Z tym ostatnim klubem wygrał zresztą Ligę Europy w 2012 roku, gdy w finale zespół ze stolicy Hiszpanii pokonał Athletic Bilbao 3:0. Warto dodać, że Diego strzelił w tym meczu trzecią bramkę dla Atletico.

Wolfsburg nie ma udanego początku sezonu w Bundeslidze. "Wilki" zgromadziły do tej pory zaledwie dziewięć punktów w ośmiu meczach. Na ten bilans złożyły się trzy zwycięstwa i aż pięć porażek. Dla Wisły taki mecz to będzie jednak i tak okazja do sprawdzenia się na tle przeciwnika ze znacznie silniejszej ligi niż nasza ekstraklasa.

- To bardzo dobry pomysł, żeby w przerwie na mecze reprezentacji zagrać takie spotkanie - mówi Rafał Boguski. - Można się zmierzyć z silnym przeciwnikiem z Bundesligi i porównać się z nim. Na pewno to nie jest to samo co mecz mistrzowski czy pucharowy, ale zawsze się można czegoś nauczyć.

Boguski cieszy się na niedzielny mecz, tym bardziej że akurat on nie miał okazji zagrać w niedawnym sparingu z Herthą Berlin, który krakowianie rozegrali w połowie lipca. - Gdy graliśmy sparing z Herthą, to mnie w Berlinie akurat nie było. Koledzy mogli poczuć wtedy smak niemieckiego futbolu, a teraz ja też będę miał taką okazję - tłumaczy "Boguś".

Piłkarz Wisły zwraca uwagę jeszcze na coś innego. -Dobrze, że gramy ten mecz również z tego powodu, że uda nam się zachować rytm meczowy. Trzeba będzie zagrać w niedzielę fajną piłkę, a później będziemy już myśleć o Zawiszy - mówi Boguski, który najprawdopodobniej wystąpi w ataku w miejsce leczącego uraz mięśnia dwugłowego Pawła Brożka.

- Jest taka możliwość, że zagram w ataku, choć jeszcze nie wiemy jak to trener poustawia. Na razie nie mieliśmy odprawy taktycznej. Zobaczymy - kończy Boguski.

Ciekawą rzecz zauważył natomiast inny piłkarz Wisły, Łukasz Garguła, który mówi: - Dawno nie było w Krakowie niemieckiej drużyny. Z tego, co się orientuję, ostatnim zespołem z Niemiec, jaki zagrał przy ulicy Reymonta, było Schalke Gelsenkirchen w Pucharze UEFA ponad dziesięć lat temu, a zatem trochę czasu już od tego momentu minęło. Ciężko jest przecież załatwić takie spotkanie z przedstawicielem silnej ligi, więc tym bardziej się cieszymy, że będzie okazja się sprawdzić, a przy tym nie wypaść z rytmu meczowego.

"Guła" wykazuje się również znajomością niedzielnego przeciwnika. Gdy pytamy piłkarza Wisły, co wie na temat Wolfsburga i jego zawodników, bez większego zastanowienia odpowiada: - Śledzę oczywiście Bundesligę i wiem kto gra w Wolfsburgu. Olić, Diego, Naldo czy Luiz Gustavo to są znani piłkarze. Wiem, że nie wszyscy oni przyjadą do Krakowa, ale Wolfsburg ma szeroką kadrę i na pewno w niedzielę zagra w ich drużynie wielu bardzo dobrych piłkarzy.

W zespole "Białej Gwiazdy" nie wszyscy będą mogli wystąpić w niedzielnym meczu. Kilku zawodników wyjechało na spotkania kadry - choćby Osman Chavez, Michał Chrapek czy Ostoja Stjepanović. Kontuzje leczą wspomniany Paweł Brożek i Marko Jovanović. W ich przypadku dobra wiadomość jest jednak taka, że obaj powinni być do dyspozycji trenera Franciszka Smudy już na najbliższy mecz ligowy z Zawiszą Bydgoszcz. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zarówno "Brozio", jak i Serb powinni w poniedziałek rozpocząć już treningi z całą drużyną.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska