WIDEO: Piesza Pielgrzymka Tarnowska na Jasną Górę 2015 już w drodze
autor: Paweł Chwał, Gazeta Krakowska
Nad Tarnowem przechodziła akurat burza, kiedy na pl. Katedralnym zaczynała się msza święta inaugurująca 33. Pieszą Pielgrzymkę Tarnowską. Deszcz mocno zmoczył pątników wokół katedry i na Rynku, ale nie zniechęcił do wyruszenia na Jasną Górę.
Punktualnie o godz. 8.30 w dół ulicy Krakowskiej, ze śpiewem na ustach, ruszyła pierwsza z 25 grup. Pielgrzymów odprowadził kilkaset metrów ordynariusz tarnowski - biskup Andrzej Jeż, który później pozdrawiał wszystkich przed domem biskupim na ul. Mościckiego.
- Ten deszcz był bardzo potrzebny. Pielgrzymi nawet się cieszą, jeśli mają trochę trudności w drodze. Kiedy są idealne warunki, to zaczynają się zastanawiać, czy ich ofiara jest wystarczająco duża - stwierdził ordynariusz.
Jego zdaniem, doświadczenia w czasie pielgrzymki rzutują później na długie lata każdego uczestnika. - Można oczywiście pojechać wygodnym, klimatyzowanym samochodem do Częstochowy, ale wówczas nie doświadczymy wyjątkowości tego wydarzenia, które pokazuje młodość Kościoła - podkreślał biskup Jeż. - Na pielgrzymce idą ręka w ręką dzieci, młodzież i starsi. Wszyscy czują się młodzi duchem.
Dla Bernadetty Szkarłat z Tęgoborzy jest to już czternasta pielgrzymka pod rząd.
- Na pierwszą poszłam za namową koleżanek, a później pojawiały się kolejne intencje: żeby zdać maturę, dostać się na studia, zdobyć pracę. Teraz idę wymodlić udane małżeństwo i dobrą rodzinę - opowiadała z uśmiechem.
- Kiedy przychodzi sierpień, pielgrzymka sama przez się zajmuje moje myśli i zachęca, by wyruszyć na szlak. Nie wyobrażam sobie, aby mogło mnie zabraknąć w te dni - wtórowała Małgorzata Serafin, która po raz ósmy wędruje z grupą 25.
Lidia Kumięga z Gębiczyny koło Pilzna na pielgrzymkę poszła w silnej, rodzinnej obsadzie. Razem z nią maszeruje teściowa, kuzyn, bratanek i trójka dzieci: 13-letnia Patrycja, 10-letnia Ola i 2,5-letni Michał. W piątek dołączy do niej jeszcze mąż - Bogusław.
- Z Michasiem szłam już raz na pielgrzymce, kiedy byłam w ciąży. Teraz ma swój wózek. Jak się zmęczy i będą go nóżki boleć, to w nim pojedzie - wyjaśniała.
Idzie prosić przede wszystkim o zdrowie i modlić się w osobistych intencjach.
- Dobrze, że popadało, bo nie będzie się kurzyć po drodze, ale generalnie lepiej jest jak grzeje słońce, niż kiedy leje deszcz - zauważyła.
Pielgrzymi mają do pokonania blisko 250 km drogi. W tym roku niosą nie tylko znaki poszczególnych grup, ale również pomniejszone repliki krzyża Światowych Dni Młodzieży oraz flagi i hasła nawiązujące do dotychczasowych edycji ŚDM.
- Pielgrzymka wpisuje się w przygotowania do przyszłorocznego spotkania papieża Franciszka z młodymi w Krakowie - podkreślał ks. Zbigniew Szostak, dyrektor PPT.
Po gorącym pożegnaniu w Tarnowie i postoju w Ostrowie nad Dunajcem pątnicy rozdzielili się na dwie części. Jedna poszła na Łętowice i Szczepanów, a druga na Radłów i Zabawę. W tej ostatniej, podczas porannej mszy św. odbędzie się we wtorek pielgrzymkowy ślub. Uczestnicy będą mieć później do pokonania ponad 30-kilometrowy etap.