https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Pijany, naćpany, bez prawa jazdy 19-latek chciał przejechać policjanta w Krakowie. Ma wyrok

Artur Drożdżak
Krakowski sąd skazał na 16 miesięcy więzienia 19-letniego Piotra S., który po pijaku i pod wpływem narkotyków usiłował przejechać funkcjonariusza policji. Do zdarzenia doszło 23 stycznia br., gdy policjanci na ulicy Lubomirskiego w Krakowie około północy podjęli interwencję wobec kierowcy samochodu osobowego poruszającego się bez włączonych świateł.

Jak ustalono w środku był 19-latek bez prawa jazdy. Znajdował się pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Podczas interwencji próbował przejechać policjanta. Potem uciekał autem po torowisku i na czerwonym świetle.

Podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, stwierdził jednak, że nie znajdował się pod wpływem narkotyków jak i zaprzeczył, by chciał najechać na funkcjonariusza policji. Wcześniej nie był karany, chodzi do szkoły. Początkowo nie trafił do aresztu, ale skuteczne było odwołanie prokuratury i w końcu Piotr S. znalazł się za kratkami.

Oskarżony Piotr S., teraz został przez sąd uznany za winnego zarzucanych mu czynów i Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia skazał go na karę łączną roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności.

Orzeczony został również środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres sześciu lat. Sąd orzekł wobec oskarżonego Piotra S. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 5000 zł.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dsad
wystarczylo dac adwokatowi 20 kafli inaczej sprawa by wygladala tak to zamkneli pionasa bo nie wiedzial o co chodzi i bez pieniedzy takie mamy sady . obywatel vs kasta
H
Hutas
Z tą próbą przejechania to klasyczne dowalenie komuś czegokolwiek. Uciekał, a policjant gdzieś tam pewnie z boku stał, może machał albo nawet wbiegł przed auto. Zarzut nie do udowodnienia i nie do obalenia, klasyczne słowo funkcjonariusza przeciwko słowu obywatela. To tak jak wszystkie awantury z udziałem policji kończą się zarzutami o znieważenie albo naruszenie nietykalności funkcjonariusza.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska