MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijawkami leczył córkę. Teraz robi to zawodowo i ma wzięcie

Redakcja
Michał Kotarba pijawki zamawia z biofarmy pod Opolem. - Żyjemy pod jednym dachem z setką robaków. Przez cztery lata zdążyliśmy do nich przywyknąć. Po zabiegu każda kończy żywot
Michał Kotarba pijawki zamawia z biofarmy pod Opolem. - Żyjemy pod jednym dachem z setką robaków. Przez cztery lata zdążyliśmy do nich przywyknąć. Po zabiegu każda kończy żywot Alicja Fałek
O tym jak przed 40-tką odkrył nowe powołanie, o pijawkach zamiast botoksu i chorobach, które pomagają leczyć opowiada nam hirudoterapeuta Michał Kotarba.

Nie czuł pan obrzydzenia, biorąc pierwszy raz do ręki pijawkę?
Nie miałem z tym problemu. Nawet moje córki łaskawym okiem spoglądały na te robaki zamknięte w słoiku. Gorzej było z moją żoną. Ona nawet dżdżownice, które po deszczu wypełzały na chodnik, omijała szerokim łukiem. Nie potrafiła sobie wyobrazić, że pijawka może po niej pełzać. Musiało minąć trochę czasu, zanim się z nimi oswoiła.

Jak pan wpadł na pijawki?
To był całkowity przypadek. Moje córki często chorowały. Szczególnie najstarsza - Oliwia. Miała nawracające anginy ropne. Antybiotyki działały krótko. Po dwóch-trzech tygodniach trzeba było zmieniać lekarstwo, żeby jej stan się poprawiał. Wtedy ktoś z rodziny powiedział mi, że słyszał o leczeniu anginy właśnie pijawkami. Poszukałem informacji w internecie i postanowiłem spróbować.

Ale chyba nie kupił pan na własną rękę i nie zaaplikował córce?
Oczywiście, że nie. W naszym domu od zawsze leczenie pod okiem specjalistów wspomagano naturalnymi metodami. Zioła były na porządku dziennym. Zainteresowała mnie hirudoterapia. Pod koniec stycznia 2011 roku pojechałem na kurs organizowany przez Akademię Zdrowia Instytut Medycyny Holistycznej w Łodzi. Prowadził go znany chirurg Maciej Paruzel, który wykorzystuje pijawki przy replantacji kończyn, palców i uszu. W ten sposób zdobyłem wiedzę i dyplom, który upoważnia mnie do, jak to się potocznie mówi, stawiania pijawek. Choć muszę przyznać, początkowo byłem sceptycznie nastawiony do leczenia w taki sposób.

Pierwszą pacjentką była córka?
Tak. Najpierw przedyskutowałem tę kwestię z żoną, bo córka miała wtedy zaledwie osiem lat. Generalnie pijawki powinno się stawiać dzieciom powyżej dziesiątego roku życia. Żona się zgodziła, córka też. Gdy u Oliwii rozpoczynała się kolejna angina ropna, postawiłem jej jedną pijawkę. Rano temperatura wróciła do normy, a gardło miało różowy kolor. Potem stawiałem sobie pijawki i pozbyłem się alergii. W końcu i żona spróbowała. Po zabiegu znikają jej bóle kręgosłupa.

Brzmi jak cud.
Tak bym tego nie nazwał. W końcu pijawki od dawien dawna były wykorzystywane w medycynie, a w niektórych szpitalach jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. Od dawna znano ich lecznicze właściwości. W ślinie pijawek znajdują się związki biochemiczne, w tym hirudyna, które działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i antybakteryjnie. Wymieniać można jeszcze długo.

Kiedy stosować pijawki?
Przy wielu schorzeniach pomagają same zabiegi pijawkami. Przy innych stosuje się je jako wspomagacz. Wpływają też na nasze lepsze samopoczucie. Po zabiegu niektórym lepiej się śpi, inni dostają zastrzyk energii. Są jednak pewne przeciwskazania. Stawiać pijawek nie powinno się osobom, które mają zaburzenia krzepliwości krwi, hemofilię, czy organizm wyniszczony przez długotrwałe leczenie. Ja zawsze z klientem przeprowadzam wywiad i proszę o aktualne badania krwi. Jeśli nie jestem pewien, czy mogę stosować terapię, konsultuję z doktorem Paruzelem.

Najtrudniejszy pana przypadek?
To był pacjent ze stopą cukrzycową. Lekarze zalecali amputację nogi aż do kolana. Rodzina tego pana znalazła mnie w internecie. Jeździłem do nich na zabiegi do Brzeska. I przynosiły efekt. Co prawda ja kuracji nie dokończyłem, zrobił to hirudoterapeuta mieszkający bliżej, ale udało się temu mężczyźnie uratować stopę. Stracił tylko mały palec.

Podobno pijawki poprawiają też urodę?
Żona sobie chwali zabiegi odmładzające (śmiech). A teraz poważnie. Enzymy zawarte w ślinie pijawek pomagają walczyć z efektami starzenia. Można to robić w dwojaki sposób. Pierwszy to przystawienie pijawki w okolice zmarszczek. Drugi to wykonanie maseczki z materiału pobranego przez pijawkę we wcześniejszym zabiegu hirudoterapii. Nakłada się wtedy krew wymieszaną z hirudozwiązkami na twarz, dekolt, wierzch dłoni. Na te zabiegi przychodzi do mnie dyplomowana kosmetolożka, która uważa że pijawki są lepsze od botoksu.

To jednak obrzydliwe...
Mam pacjentki, które poddają się zabiegom, lecz patrzeć na pijawki, które przyczepione są do ich ciała nie chcą. Wśród osób, które się do mnie zgłaszają, przeważają kobiety. Uważam, że mają więcej odwagi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska