https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pił, bił i demolował, bo zerwała z nim dziewczyna

Paweł Chwał
Dariusz Gdesz
Na trzy miesiące trafił do aresztu 34-letni tarnowianin, który wyrządził spore szkody w kilku miejscach miasta. Mężczyzna rozbił szyby, m.in. w drzwiach punktu sprzedaży lodów i w zaparkowanym na ulicy samochodzie, uszkodził kilka innych pojazdów, a na koniec zaatakował napotkaną na ulicy kobietę. 34-latek pojawił się około godz. 9 w rejonie budki z lodami przy ul. Bitwy o Wał Pomorski. Był rozdrażniony i nietrzeźwy.

- Od rana szukał pocieszenia w alkoholu po tym, jak rzuciła go dziewczyna - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji.

Poirytowały go worki koło kosza na śmieci obok budki z lodami. Zwrócił na nie uwagę sprzedającym. Te obiecały je uprzątnąć, ale mężczyzna nie miał zamiaru czekać. Zdenerwowany, rzucił butelką w przeszklone drzwi, tłukąc jedną z szyb. Po chwili jednak wyraził skruchę i obiecał naprawić szkodę. - Poprosił o wezwanie szklarza i zapewnił, że zapłaci za jego usługę - opowiada Żabińska.

Czekanie na szklarza przeciągało się jednak, dlatego mężczyzna postanowił pójść wypić kolejnych kilka głębszych. Resztę dnia spędził na konsumowaniu alkoholu. Pod budką z lodami pojawił się wieczorem. Była już zamknięta, co rozzłościło 34-latka. Trzymaną w ręce butelką rzucił w szklane drzwi, wybijając w nich już nie jedną, ale dwie szyby.

Swoją złość wyładował także na zaparkowanej w rejonie ulicy Jasnej maździe, w której również rozbił szybę. Po drodze uszkodził cztery inne samochody, wyrywając w nich tylne wycieraczki. Na tym nie poprzestał. - Około godz. 22 zawitał do jednego z lokali, gdzie w towarzystwie dwóch kobiet dalej pił alkohol - relacjonuje Żabińska.

Na jedną z nich natknął się przez przypadek już po północy na chodniku, poza lokalem. Nie wiadomo, dlaczego zaatakował ją. Powalił na ziemię, uszkodził ubranie i ukradł jej torebkę, w której były dokumenty, telefon komórkowy oraz pieniądze.

- Kobieta zgłosiła na policję całe zdarzenie dopiero rano. Wówczas też policjanci z wydziału kryminalnego komisariatu Tarnów-Centrum rozpoczęli poszukiwania - dodaje rzeczniczka tarnowskiej komendy.

Wandalem i rozbójnikiem okazał się 34-letni bezrobotny, który - jak sam przyznał - miał wcześniej kłopoty z prawem, kiedy pracował sezonowo za granicą.

W poniedziałek, decyzją sądu, mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Będzie odpowiadał za uszkodzenia mienia (w sumie na kwotę ok. 3 tys. zł) oraz za rozbój, który obarczony jest karą do 12 lat więzienia.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Wyznanie krakowskiego gangstera: Strasznie zawaliłem Przeczytaj!
 
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
 

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bakutilos
carlos jest prze ch....j !!!!!!!!!!!! ;)))))))))))
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska