Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Powrót Sidorowicza zatrzyma trenerską karuzelę w Chełmku

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paweł Sidorowicz po trzech latach wrócił na trenerską ławkę Chełmka.
Paweł Sidorowicz po trzech latach wrócił na trenerską ławkę Chełmka. Fot. Jerzy Zaborski
Paweł Sidorowicz został trenerem Chełmka, który zakończył sezon na 10. miejscu w V lidze piłkarskiej. Zastąpił Krzysztofa Barcika. Sezon rozpoczynał pod wodzą Łukasza Jagody.

Dla Pawła Sidorowicza jest to już druga przygoda z Chełmkiem. Kończąc pierwszy okres pracy „pukał” z nim do IV ligi, ale nie udało się przejść przez barażowy turniej z udziałem krakowskich drużyn. Potem odszedł do Gorzowa (oświęcimska klasa A), w którym spędził trzy lata.

- Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, ale z drugiej strony mówi się, że do trzech razy sztuka – Paweł Sidorowicz żartobliwie rozpoczyna swoją decyzję o powrocie do Chełmka. - Tak już na poważnie, to przekonała mnie propozycja działaczy o długofalowej pracy i zbudowaniu zespołu w oparciu o wychowanków, więc trenerska karuzela w klubie z pewnością zwolni. W nowym sezonie możemy postawić na szkolenie, bo znika groźba kumulacji spadkowiczów, która była w minionym sezonie, a wynikała z reorganizacji rozgrywek. Spadło przecież sześć ekip, a zazwyczaj smutny los spotykał zaledwie dwie.

Trener na razie nie chce mówić o zmianach kadrowych, choć ma świadomość, że są one nieuniknione. Najpierw chciałby, aby do Chełmka wrócili wychowankowie występujący w okolicznych klubach. Do tego chce wprowadzać do pierwszego zespołu najzdolniejszych juniorów. - Pracuję też w Chełmku z młodzieżą, więc w poprzednim sezonie uporządkowaliśmy sprawy związane z jej szkoleniem, a teraz zabieramy się za seniorów – podkreśla Paweł Sidorowicz. - Owszem, zawodnicy z zewnątrz są ważni, ale muszą być zachowane odpowiednie proporcje w stosunku do wychowanków.

Chełmeccy piłkarze powrócą z urlopów 11 lipca, a już cztery dni później zagrają pierwszy sparing. Ich rywalem będzie Szczakowianka Jaworzno.

– Wiadomo, że nikt nie lubi przegrywać, i my też nie poddamy się bez walki, ale gra bez presji może nam tylko pomóc w szkoleniu – uważa Sidorowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska