W czwartkowym meczu Sandecji II z Watrą w ramach odrabiania ligowych zaległości padł wynik 5:3 dla gości z Nowego Sącza. Johnny Spike Gill zdobył dla gospodarzy dwa trafienia, w tym jedno z rzutu karnego. W tym sezonie ma już osiem goli na koncie.
Po meczu wyróżniający się zawodnik ekipy Watry otrzymał zaproszenie na treningi Sandecji. Na meczu był m.in. Piotr Świerczewski, działający w branży menadżerskiej. Doszło do wymiany numerów telefonów.
O charakterystykę piłkarza Watry poprosiliśmy dziennikarza z Podhala Macieja Zubka.
- Przede wszystkim to bardzo szybki, dynamiczny, lewonożny zawodnik. Świetny technicznie. Nie boi się pojedynków 1 na 1. Na pewno minusem są jego warunki fizyczne, które raczej nie preferują go do gry fizycznej, ale tą dynamiką potrafi je zniwelować. Ponadto lubi mieć piłkę przy nodze – ocenia nasz kolega po fachu.
- Johny jest silnym punktem naszego zespołu. Wiemy, że jest coś na rzeczy, jeśli mowa o zainteresowaniu Sandecji. Nie ma co kryć, że przyszedł do nas, by się pokazać. Wcześniej występował w niższych ligach angielskich – mówi nam z kolei prezes klubu z Białki Tatrzańskiej Andrzej Rabiański.
Czy do przenosin angielskiego piłkarza do Nowego Sącza dojdzie, poinformujemy niebawem.
Klub z Białki Tatrzańskiej, w którym występuje Spike Gill, plasuje się obecnie na ostatnim miejscu w tabeli czwartej ligi. Słabe wyniki tego klubu posadą przypłacił niedawno trener Marcin Manelski.
Fot. Archiwum Podhale Region
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
