https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Sandecji dostawali wysokie kontrakty, by dzielić się wynagrodzeniem z członkami zarządu? Klub złożył zawiadomienie w prokuraturze

Alicja Fałek
Opracowanie:
Przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu ruszyły prace związane z dokończeniem budowy stadionu Sandecji. Tymczasem Zarząd klubu znów mierzy się z trudnym tematem
Przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu ruszyły prace związane z dokończeniem budowy stadionu Sandecji. Tymczasem Zarząd klubu znów mierzy się z trudnym tematem Damian Radziak
MKS Sandecja S.A. złożył zawiadomienie w sądeckiej prokuraturze o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jednego lub kilku byłych członków zarządu lub inne osoby działające w imieniu spółki. To pokłosie opublikowanego na portalu społecznościowym wywiadu z anonimowym byłym piłkarzem Sandecji, który twierdzi, że otrzymał wysoki kontrakt, ale częścią wynagrodzenia musiał się dzielić.

Z opublikowanego na Facebooku fragmentu wywiadu z anonimowym byłym zawodnikiem MKS Sandecja wynika, że w klubie miało dochodzić do zmowy finansowej z członkami zarządu. Piłkarze mieli dostawać kontrakty z celowo zawyżonym wynagrodzeniem, a następnie przekazywać „do ręki” określoną sumę nieuczciwemu pracodawcy.

Na reakcję zarządu klubu nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia po publikacji MKS Sandecja S.A. wystosował w tej sprawie oświadczenie. Jak wynika z jego treści, w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu zostało złożone „zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia, przez jednego lub kilku byłych członków zarządu Spółki lub inne osoby działające w imieniu Spółki, przestępstwa z art. 286 kodeksu karnego (oszustwo) oraz przestępstwa z art. 296 § 1 i 2 kodeksu karnego (wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym) polegających na: niekorzystnym rozporządzeniu mieniem Spółki w celu osiągnięcia korzyści majątkowej; nadużyciu udzielonych uprawnień i niedopełnieniu ciążących na nich obowiązków, co mogło doprowadzić do wyrządzenia Spółce szkody majątkowej”.

Jak zaznaczył w rozmowie z Radiem Kraków Tomasz Bałdys, aktualny prezes Sandecji, że jeśli w ogóle dochodziło do takich praktyk, to w przeszłości, przy innym składzie zarządu oraz drużyny.

„My się domyślamy, którego okresu to dotyczy, ale nie mamy możliwości prawnych, żeby kogoś przycisnąć. Nie wiem, czy teraz ktoś się przyzna” – cytuje prezesa Bałdysa Radio Kraków.

I choć zarząd MKS Sandecja podaje w wątpliwość wiarygodność źródła, jak i samego wywiadu z piłkarzem, to wnioskiem do prokuratury i śledztwem w tej sprawie, chce rozwiać wszelkie wątpliwości.

„Informacja o podjęciu przez obecny zarząd Spółki działań przed prokuraturą, dotyczących zarzucanych nieprawidłowości może być istotna nie tylko dla kibiców i sympatyków Klubu, ale również dla wszystkich osób zaniepokojonych w/w publikacją oraz wskazuje na dążenie Spółki do pełnego wyjaśnienia opisanych powyżej spraw” – podkreślono w wydanym oświadczeniu MKS Sandecja S.A.

Polecane

od 12 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska