Piłka nożna. W nowej V lidze jest wolne miejsce. Czy ktoś je zajmie? KS Olkusz czeka na decyzję MZPN

Sprawa jest nieco skomplikowana, bo nie ma jednoznacznego przepisu pozwalającego na dokooptowanie którejś z drużyn. Teoretycznie mogłaby to być drużyna z 3. miejsca którejś z grup „okręgówki” przynależnej terytorialnie (trzy krakowskie i wadowicka), a najlepszy współczynnik punktowy - taka formułę MZPN stosował w poprzednich latach przy uzupełnianiu lig - spośród nich ma KS PKM Olkusz. W regulaminie rozgrywek (od IV ligi w dół) nie ma jednak zapisu, który premiowałby awansem drużynę z trzeciego miejsca w klasie okręgowej.

Jest ogólna informacja, dotycząca wszystkich klas, że po wycofaniu się kogoś z rywalizacji zwolnione miejsce zajmuje najlepszy ze spadkowiczów. Z tym, że drużyny „spadające” z IV ligi trafiają właśnie do nowej V, z niej też nikt nie „leci” niżej (Węgrzce w ogóle zrezygnowały ze zgłoszenia seniorów do rozgrywek). Punktem oparcia dla uzupełnienia stawki jest jedynie to, że w regulaminie jest zapis, iż po reformie nowa V liga ma liczyć po 16 zespołów w każdej z grup. Nie ma jednak wyraźniej ścieżki awansu dla potencjalnych kandydatów.

Jak poinformował rzecznik MZPN Jerzy Nagawiecki, w środę jest spotkanie prezydium zarządu MZPN, które ewentualnie może zająć się sprawę uzupełnienia obsady V ligi. Aby tak się stało, musi być wniosek uprawnionego podmiotu, np. Wydziału Gier. Czy tak się stanie? Okaże się jutro.

Ewentualnie przesunięcie drużyny z Olkusza do V ligi mógłby pomóc utrzymać się Gdovii, która spośród spadkowiczów z krakowskich okręgówek ma najwięcej punktów. Chyba, że premiowano by kogoś z 3. miejsca z klas A w regionie krakowskim (najlepszy współczynnik mają Czarni Staniątki), bo ekipa z Gdowa spadła zgodnie z regulaminem, zajęła jedno z dwóch ostatnich miejsc w grupie III.

Sportowy24.pl w Małopolsce