Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie święto na Hutniku

Bogdan Przybyło
Sobotni mecz toczył się w znakomitej atmosferze
Sobotni mecz toczył się w znakomitej atmosferze andrzej banaś
Tylu kibiców na meczu Hutnika już bardzo dawno nie było. Stało się tak za sprawą stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010, które zorganizowało sportowy piknik z okazji 60-lecia nowohuckiego klubu - i można powiedzieć, że zadbało o wszystko, nawet o komunikację, gdyż specjalny autobus dowoził kibiców z placu Centralnego na stadion. Najważniejszym punktem imprezy był mecz z 1. FC Magdeburg.

Ten zespół dla niektórych mógł być pewnym zaskoczeniem, wszak występuje tylko w III lidze swego kraju - jego największym osiągnięciem było zdobycie w 1974 roku Pucharu Zdobywców Pucharu - ale okazuje się, iż sympatyków obu klubów łączy przyjaźń.

- Zaczęło się od tego, że jeden z kibiców Magdeburga zalogował się na naszej stronie internetowej i nasi kibice mu odpowiedzieli. Teraz jeździmy wzajemnie na swoje mecze, odwiedzamy się i dzięki pomocy naszych niemieckich kolegów mogliśmy pozyskać rywa- la na jubileuszowy mecz - opowiada wiceprezes Nowego Hutnika 2010, Adam Gliksman. 1.FC Magdeburg przyjechał do Polski nie tylko na ten mecz. Przez tydzień przygotowywał się do sezonu na zgrupowaniu w Myślenicach.

Na trybunach zasiadła spora grupa Niemców, bo około 350 osób. Wraz z sympatykami Hutnika zadbali o atmosferę. Było sporo fajerwerków, świetnego dopingu, doskonałej zabawy, także sportowej, gdyż zespoły kibiców polskich i niemieckich również zmierzyły się na boisku.

Główny mecz zakończył się przegraną krakowian, wśród których wystąpili zawodnicy reprezentujący Hutnika do jesieni ubiegłego roku - kilka miesięcy temu przenieśli się do innych klubów - oraz gracze z obecnej ekipy.
Była to więc drużyna stworzona tylko na ten mecz. - Mój zespół nie trenował z sobą ponad pół roku, ale wyglądał przyzwoicie. Jestem jednak zadowolony, bo widać, że było to prawdziwe święto piłkarskie, a o to nam wszystkim chodziło - mówi trener Dariusz Siekliński, który wraz z Waldemarem Koconiem prowadził polski zespół w tym spotkaniu.

- A my w końcu mieliśmy możliwość podziękować naszym piłkarzom za piękną grę w ubiegłorocznych występach ligowych, dzięki której prowadzili w trzeciej lidze z ogromną przewagą - dopowiada prezes Gliksman.

Hutnik Kraków - 1. FC Magdeburg 0:2 (0:1)
Bramki: Steifel 40, Wolf 87.
Sędziował: Tomasz Piróg (Kraków).
Widzów: 2500.
Hutnik: Brzeziański (85 Stępniowski) - Czajka (74 Kukla), Garzeł, Jurkowski (86 Gadula), Jagła - Suchan (57 Lipowiecki, 79 Nosek), Przytuła (80 Świątek), Tabak (85 Jarosz), Nawrot, Dziadzio (46 Białkowski) - Szewczyk (46 Wasilewski).
Magdeburg: Tischer - Mueller (61 Bartsch), Friebetshauser, Halke, Neumann - Bauer (75 Instenberg), Becker (77 Wolf), Stiefel (46 Saalbach) - Wijks, Verkić (82 Dos Santos), Georgl (82 Scharlau).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska