Po porażce z Włochami 0:2 na inaugurację mistrzostw kadra pod wodzą Rafała Lasockiego spisuje się coraz lepiej. Filip Baniowski jest zawodnikiem rezerwowym i wszedł na boisko dopiero w drugim meczu, ze Szwecją. Podobnie było w poniedziałkowym spotkaniu ze Słowacją.
Nasza młodzieżowa kadra od początku grała bardzo ofensywnie i szybko wzięła się za zdobywanie goli. Dwie zdobył Michael Izunwanne, jedną dołożył Oskar Pietruszewski, a czwarta bramka padła za sprawą Stanisława Gieroby, który trafił do siatki w pierwszej akcji po wejściu na boisko w drugiej połowie.
Wkrótce potem na placu gry zameldował się Baniowski, przed którym otwiera się szansa na dalszy udział w turnieju. Być może nawiąże do sukcesu, jaki przed rokiem odniósł jego kolega z Wisły Jakub Krzyżanowski, który zagrał w półfinale Euro U-17. By do tego doszło, Biało-Czerwoni będą musieli pokonać jeden z bardzo mocnych zespołów grupy D, w której występują Portugalia, Anglia, Francja i Hiszpania. W poniedziałek wieczorem okazało się, że naszym rywalem będzie Portugalia, a mecz odbędzie się w czwartek.
Polacy zajęli w grupie C drugie miejsce, za Włochami, którzy w ostatnim meczu grupy C ograli Szwecję 2:1.
Euro U-17. Polska - Słowacja 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Izunwanne 11, 2:0 Pietuszewski 30, 3:0 Izunwanne 45, 4:0 Gieroba 67.
Polska: Jeleń - Kriegler, Potulski, Szwiec - Szczepaniak (75 Baniowski), Adkonis (67 Brzyski), Dziewiatowski (70 Wróblewski), Sarapata, Mazurek (70 Mazurek) - Pietuszewski (67 Gieroba), Izunwanne.
