https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piosenka o wyrzutach sumienia. Krakowski piosenkarz IGO kończy rok zadziornym singlem „Zostań”

Paweł Gzyl
IGO
IGO Wiktor Franko
„Zostań” to trzeci singiel z zapowiadanej płyty „12”, na której będzie 12 piosenek i która ukaże się 14 marca 2025 roku. Tego samego dnia ruszy także promocyjna trasa do albumu, która będzie składała się z 12 koncertów. W Krakowie IGO wystąpi 6 kwietnia o godz. 20.15 w klubie Kwadrat. Bilety na koncert są już dostępne w serwisie eBilet.

- Numer, który ostatecznie nosi tytuł „Zostań” powstał w moim studio pewnego deszczowego wieczoru. Szukałem prostego gitarowego rytmu, który mógłby z łatwością być grany nawet przez początkującego muzyka, a który nadal brzmi rasowo – opowiada Igo. – Szukałem sposobu na wyrażenie czegoś, co jest niestety powszechne, a jednocześnie bardzo, bardzo indywidualne.

Nowy utwór IGO jest zdecydowanie mocniejszy od poprzedzającego go „Wiatru” i wreszcie słychać w nim tak charakterystyczną dla piosenkarza, wyjątkową i uwielbianą przez jego fanów chropowatość barwy głosu, która zdecydowanie podbija wymowę tekstu.

- Tekst który napisałem do niego opowiada o swojego rodzaju walce z wyrzutami sumienia, ale też i próbie naprawienia pozornie nienaprawialnego błędu – dodaje artysta. – Chciałem opowiedzieć o tym, że to, co wydaje się na pozór proste, najczęściej ma swoje źródło dużo głębiej, niż się nam wydaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Piosenka „Zostań” to opowieść o trudnościach związanych z nałogami. Ludzie, których wydaje się znamy bardzo dobrze, nagle pod ich wpływem stają się nam zupełnie obcy. W piosence momentem kulminacyjnym jest hasło „zostań”, które jest wezwaniem do dania drugiej osobie szansy i zrozumienia istoty problemu, jest wołaniem o pomoc.

W kontraście do tej historii powstał słoneczny klip, który sam jest wyrazem tego, jak z prawdziwym życiu maskujemy uśmiechem to, co w nas słabe.

- Teledysk, który powstawał w dwóch amerykańskich stanach - Illinois i Indiana, nakręciliśmy wspólnie z moją żoną Anią – mówi piosenkarz. – Zdjęcia na plaży były wykonane przy jeziorze Michigan, którego ogrom nas powalił. Jest to pierwsza taka produkcja w naszej karierze, więc można powiedzieć, że jest to nasz reżyserski debiut. To ważne dla nas zwłaszcza przy tej piosence. Podróżując po Stanach i szukając ciekawych miejsc i inspiracji, natrafiłem na gitarę marki Gibson z 1964 roku – dodaje – którą od razu pokochałem i wiedziałem, że to ona zagra obok mnie główną rolę w teledysku. Mam nadzieję, że i utwór i klip znajdą swoje grono odbiorców, bo włożyliśmy w to kawał serducha, a przy okazji mieliśmy bardzo dużo zabawy - podkreśla wokalista.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska