autor: Jacek Żukowski
- Na pewno trochę szczęśliwie się to dla nas ułożyło – mówi obrońca „Pasów”. - Zwłaszcza, że pierwsza połowa nie przebiegała po naszej myśli, mimo że mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, to nie przekładało się to na czyste sytuacje, jak byśmy chcieli. Potem można powiedzieć, że pierwsza groźna sytuacja Wisły przyniosła głupi faul i rzut karny. Na szczęście był on przestrzelony i druga połowa wyglądała już lepiej w naszym wykonaniu.
Cracovia zagrała drugi mecz z rzędu bez straty gola i od razu przełożyło się to na wyniki – odniosła drugie zwycięstwo.
- To jest zasługa całej drużyny, bo nie tylko czwórka defensorów broni – mówi Malarczyk. - Ale też nasi napastnicy wykonują bardzo ciężką pracę, także w defensywie, bo to od nich się zaczyna. Słowa uznania należą się całemu zespołowi.
Bramkarz gości Seweryn Kiełpin pozbawił „Pasy” wyższego zwycięstwa.
- Podobnie jak w tych spotkaniach przed meczem z kielczanami stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji strzeleckich – mówi obrońca „Pasów”. Brakowało skuteczności. Teraz trzeba oddać bramkarzowi Wisły, że miał kilka świetnych interwencji, takich, „pod zdjęcia”. Cały czas był wynik 1:0 i golkiper płocczan cały czas trzymał ich przy życiu. Na szczęście udało się nam „dowieźć” korzystny wynik i cieszymy się z trzech punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
