Ponad 80 mieszkańców przyszło w niedzielę na zebranie osiedlowe do Domu Kultury. Najwięcej emocji spośród wielu omawianych spraw wzbudziła ta, dotycząca rozważanej instalacji stacji bazowej jednego z operatorów telefonii komórkowej na kominie kotłowni na osiedlu Uwrocie. Do sierpnia tego roku gnieździły się na nim bociany.
Rozmowy między Zarządem Osiedla Uwrocie, a operatorem jednej z sieci komórkowych prowadzone są już od pewnego czasu. Komin pod bazę operator miałby dzierżawić od spółdzielni. Taka lokalizacja miałaby m.in. poprawić jakość odbioru telefonicznego oraz internetu. Spółdzielnia o zdanie zapytała mieszkańców, przesyłając im ankietę do wypełnienia.
Część wyraziła zgodę na przekaźnik, ale nie wszyscy. Przeciwni pomysłowi są także właściciele wielu pobliskich, prywatnych domów, którzy dowiedzieli się o nim pocztą pantoflową. Ruszyło zbieranie podpisów na listach poparcia sprzeciwiających się montażowni stacji.
- Mieszkańcom została podana informacja, że stacja będzie miała małą moc, porównywalną do telefonu komórkowego przy jego uruchomieniu - mówi Krzysztof Polakiewicz, mieszkaniec Piwnicznej. - Kiedy dotarliśmy do dokumentacji intencyjnej złożonej w spółdzielni mieszkaniowej, okazało się, że stacja bazowa ma mieć moc 30 tys. watów. My na taką stację się nie godzimy!
Protestujący mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie, choć nie ma udokumentowanych badań, mówiących o jakimkolwiek wpływie fal na ludzkie zdrowie. - Jest to wielkie nieporozumienie, aby na osiedlu instalować coś takiego - oburza się Halina Haraf. - Takie nadajniki montuje się w miejscach z dala od siedzib ludzkich na wysokich masztach. Czy ktoś nie pomyślał, że na tym osiedlu przy blokach bawią się dzieci?
Piotr Ciągło, przewodniczący Osiedla Miasto w Piwnicznej, również jest przeciwny instalowaniu na Uwrociu stacji bazowej sieci telefonii komórkowej.
- Jeśli chodzi o zasięg tej sieci komórkowej, to w Piwnicznej nie ma z nim problemów - uważa Ciągło.
Podczas zebrania mieszkańcy podjęli uchwałę w której wyrazili swój stanowczy sprzeciw dla budowy przekaźnika.
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy prezesa Zarządu Spółdzielni Uwrocie w Piwnicznej. Skierowaliśmy też pytania do operatora komórkowego.
- Ze strony operatora otrzymaliśmy wstępne warunki umowy - mówi Henryk Kądziołka, prezes Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Uwrocie w Piwnicznej-Zdroju. - Po ich przeanalizowaniu, uznaliśmy, że są one nie do przyjęcia.
Prezes zasłaniając się tajemnicą handlową nie mówi o szczegółach. Podkreśla, że Zarząd Spółdzielni skieruje do operatora pismo z uwagami.
Kiedy oddawaliśmy artykuł do druku, nie otrzymaliśmy od operatora telefonii komórkowej odpowiedzi na nasze pytania.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie odcinek 27
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska