
Tomasz Jażdżyński, współudziałowiec Wisły Kraków SA, przyznaje, że działacze klubu przeprowadzili wiele rozmów z potencjalnymi inwestorami. - Nie był bym optymistą w tej sprawie. Rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy zastanawiają się nad taką inwestycją, jak Wisła, kończą się w momencie poinformowania, jakie są długi klubu. Żaden rozsądny inwestor, który chce zrobić biznes nie zdecyduje się na to. Drugi rodzaj zainteresowanych, to ci, którzy się interesują gruntami wokół stadionu albo terenami należącymi do TS Wisła, a nie spółką piłkarską. Niestety, jest tak, że w Polsce nie ma inwestorów, którzy chcieliby dla przyjemności zainwestować w klub.

Miesięczny koszt utrzymania drużyny szacowany jest na ok. 1 mln zł. To o połowę mniej niż w 2018 r., kiedy klub był zarządzany na bogato i doszedł na skraj bankructwa.

Nowy sezon piłkarze Wisły Kraków rozpoczną w przedostatni weekend lipca meczem u siebie ze Śląskiem Wrocław.