Przygotowanie budowy trasy S7 Kraków - Myślenice jest na bardzo wczesnym etapie i dotyczy opracowania Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe (STEŚ).
Przypomnijmy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w przetargu wybrała wykonawcę, który opracuje STEŚ dla nowej zakopianki. W połowie marca tego roku podpisano umowę z firmą IVIA, która przygotuje STEŚ dla przyszłej S7 pomiędzy Krakowem i Myślenicami. Ma 6 lat na opracowanie dokumentu i uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Koszt prac to nieco ponad 23 mln zł.
- Do opracowania wariantów przebiegu trasy potrzebne jest poznanie terenu, jego inwentaryzacja. W tym wypadku mówimy o nawet tysiącach kilometrów kwadratowych. Wykonawca Studium dla nowej trasy sprawdza więc teren pod względem geodezyjnym, przyrodniczym, musi zaznaczyć istniejące budynki, wyznaczyć osuwiska. Na mapy zostanie naniesione wszystko, co jest istotne dla późniejszego projektowania - informuje Kacper Michna z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Pod kątem budowy nowej zakopianki sprawdzany jest teren pomiędzy południowymi granicami Krakowa a Myślenicami. Zadaniem wykonawcy STEŚ będzie bowiem poszukiwanie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7.
- Nie powiedzieliśmy, gdzie planowana nowa zakopianka ma się łączyć z drogą ekspresową w Myślenicach. Ma się włączyć w drogę ekspresową, która zaczyna się w Myślenicach - wyjaśnia Kacper Michna.
Pierwsze warianty nowej zakopianki w 2025 roku
Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu. Dopuszcza się poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne. Pozostawienie opcji rozpoczęcia trasy w innym miejscu niż odcinek A4 Kraków Południe – Kraków Bieżanów daje możliwość rozważenia rozwiązań zlokalizowanych poza podstawowym obszarem.
Zaproponowane w STEŚ warianty mają prezentować już precyzyjne przebiegi i lokalizację inwestycji. Pierwszych, wstępnych propozycji przebiegu S7 między Krakowem a Myślenicami możemy się spodziewać najwcześniej w 2025 r.
Plan jest taki, by prace związane ze wstępnym rozrysowaniem wariantów przebiegu S7 Kraków - Myślenice rozpoczęły się pod koniec tego roku. Pierwsze propozycje przebiegu nowej drogi mogłyby zostać pokazane mieszkańcom i poddane konsultacjom najwcześniej wiosną przyszłego roku.
- To będą propozycje do rozmów z mieszkańcami. Będzie można zgłaszać uwagi i po nich przedstawione warianty będzie można zmodyfikować - zaznacza Kacper Michna z GDDKiA.
Podstawą mają być właściwe konsultacje społeczne
Przypomnijmy, że w styczniu 2022 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprezentowała Studium korytarzowe dla drogi ekspresowej Kraków – Myślenice, w którym zawarto 6 proponowanych szerokich korytarzy dla przebiegu drogi. Wśród nich znalazły się m.in. warianty zakładające poprowadzenie trasy S7 przez Opatkowice czy Swoszowice w okolicach uzdrowiska. To spowodowało, iż mieszkańcy czuli się zaniepokojeni. Wszystkie warianty zostały mocno oprotestowane. GDDKiA zaproponowała więc zainteresowanym samorządom przygotowanie własnej propozycji, tzw. korytarza społecznego. To też nie przyniosło skutku.
W tym roku inwestycją zajął się nowy rząd, któremu podlega GDDKiA. W Krakowie był minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Zapowiedział, że przedsięwzięcie będzie nadal przygotowywane, ale zapowiedział inne podejście do tematu.
- Liczę się z tym, że każda inwestycja niesie za sobą określone trudności. Podstawą są właściwe konsultacje społeczne. Widzę, jakie błędy popełnili poprzednicy. Rysowali przebieg trasy palcem po mapie, a później się zderzali ze ścianą. Nie zamierzam niczego robić wbrew mieszkańcom, samorządowi, wbrew gospodarce. Każda inwestycja musi być dobrze zaplanowana i skonsultowana. Co nie oznacza, że mamy rezygnować z budowy, kiedy pojawi się pierwszy protest. Wszystko trzeba właściwie bilansować - powiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Prognozy przewidują coraz większy ruch między Krakowem a Myślenicami
Aktualnie odcinek drogi krajowej nr 7 między Krakowem a Myślenicami jest odcinkiem dwujezdniowym klasy GP (droga główna ruchu przyspieszonego). Występują na nim nienormatywne łuki, kolizyjne skrzyżowania, przejścia dla pieszych, a także pojedyncze zjazdy. Droga ta obsługuje zarówno ruch tranzytowy, jak i lokalny.
Ruch na tej trasie stale rośnie. W 2015 r. wahał się od 30 do prawie 41 tysięcy pojazdów na dobę, w zależności od odcinka pomiarowego. W latach 2020-2021 wartości natężeń ruchu wzrosły osiągając poziom od niespełna 40 tysięcy do ponad 57 tysięcy pojazdów. Są one wyższe niż na autostradzie A4 między Niepołomicami a Brzeskiem, gdzie ruch sięga wartości 55 tysięcy. pojazdów na dobę.
- Prognozy ruchu jednoznacznie wskazują, że w przyszłości liczba samochodów jeżdżących trasą Kraków – Myślenice będzie się zwiększać. Dotyczy to zarówno ruchu tranzytowego, jak i lokalnego. Dlatego też niezbędne jest rozpoczęcie prac nad przygotowaniem koncepcji nowej drogi, która odciąży istniejący odcinek DK7 i zapewni ciągłość całej trasy S7 na terenie Polski - przekonują w GDDKiA. Uważają tam, że budowa nowej zakopianki z Krakowa do Myślenic jest więc koniecznością.
Polski Fiat sprzed 51 lat!
