Poseł Aleksander Miszalski wskazał na to, że dzielnice są kręgosłupem krakowskiej Koalicji Obywatelskiej i odgrywają bardzo ważną rolę w mieście.
-Koalicja zawsze stała po stronie samorządów, po stronie ich finansowania, po stronie tego by decyzje były zawsze jak najbliżej mieszkańców, zawsze wspieraliśmy Rady Dzielnic, budżety obywatelskie i wszystkie inne możliwości partycypacji lokalnej. Chcielibyśmy zachęcić wszystkich mieszkańców do tego by o tym pamiętali, by tego 10 grudnia poszli na wybory i wybrali tych radnych, którzy będą najbliżej mieszkańców - mówił
Przypomnijmy. Frekwencja w poprzednich wyborach w 2018 roku była na poziomie 11,5 procenta. Zdarzało się, że w niektórych okręgach radni dostawali po kilka, kilkanaście głosów.
My oczywiście sami będziemy nagłaśniać te wybory, ale będziemy mieli także taki postulat aby wybory do rady dzielnic odbywały się z wyborami samorządowymi, aby to nie było ustawowo rozdzielone, bo to wzmacnia jednak ten poziom świadomości, partycypacji i frekwencje - dodał Miszalski.
Szczęsny Filipiak, przewodniczący Platformy Obywatelskiej dodał, że rezolucja w tej sprawie została uchwalona, a teraz wszystko w rękach parlamentu.
- Są trzy istotne dziedziny dla dzielnic na poprawę ich działania: pierwszą są finanse. Była umowa z obozem prezydenckim, że kwota przeznaczana na funkcjonowanie rady dzielnic będzie corocznie zwiększana o 10 milionów, natomiast ta umowa jest już łamana, a rady dzielnicy muszą mieć środki na poprawę funkcjonowania miasta. Dwie kolejne kwestie to są inwestycje oraz poprawa relacji z mieszkańcami - tłumaczył Szczęsny Filipiak
Jak tłumaczył Witold Górny, radny dzielnicy VII Zwierzyniec, chodzi o inwestycje duże, ale również o inwestycje drobne. Na te drugie, rady dzielnicy mają swoje fundusze. Ale jego zdaniem wielomilionowe, realizowane przez miasto też powinny być na każdym etapie konsultowane z radami dzielnic. - Powinno być zatem zasadą, że radni dzielnic uczestniczą w konsultacji i realizacji codziennych inwestycji w radach dzielnic - mówił.
Iwona Chamielec, radna miasta Krakowa dodała, że w tym momencie limit na konsultacje z mieszkańcami, wynosi maksymalnie 2 procent ich budżetu.
- Chcemy aby każda dzielnica mogła zwiększyć ten budżet, przeznaczyć większość środków na komunikacje z mieszkańcami. Chcielibyśmy konsultować wszystkie sprawy z mieszkańcami, zanim trafią pod obrady Rady Miasta - zaznaczyła.
Poseł PiS o mediach publicznych: Chodzi im o reklamy, które pójdą do TVN
