Dlaczego tak późno? Inwestorzy twierdzą, że to wina przeciwników balonu z krakowskiego magistratu. Ci odpierają zarzuty. - Wydział architektury właśnie wydał pozwolenie na budowę lądowiska dla balonu. Sprawa została załatwiona terminowo - zapewnia Kinga Sadowska z biura prasowego.
Okazuje się jednak, że nie było tak prosto. Potrzebne zezwolenia HiFlyer dostał dopiero po skutecznej interwencji w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
Najpierw bowiem urzędnicy odmówili inwestorom wydania decyzji o warunkach zabudowy (WZ) z powodu rzekomych błędów formalnych, potem zaś balon zniknął z projektu planu zagospodarowania bulwarów wiślanych. Dlaczego? Jak wyjaśnia Filip Szatanik, szef magistrackiego biura prasowego, uznano bowiem, że w międzywalu Wisły nie może być żadnej trwałej zabudowy. Wszystko to wstrzymało procedurę wydawania WZ dla inwestycji na 12 miesięcy.
Marek Kufel, współwłaściciel balonu jest tym wszystkim zaskoczony.
- Przecież mieliśmy już promesę od wydziału administracji UMK i pozytywne opinie konserwatora zabytków, plastyka miasta, głównego architekta oraz analizy widokowe z opiniami dwóch profesorów Politechniki Krakowskiej - wylicza inwestor. - A ponadto zgodę Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej na budowę na terenie zalewowym.
Dzięku decyzji SKO balon ma długo oczekiwane pozwolenia. - Prace nad budową platformy chcemy rozpocząć jak najszybciej - zaznacza. - Gotowi będziemy jesienią. Dlatego szykujemy ofertę dla szkół. Wspólnie z Muzeum Inżynierii Miejskiej przygotowujemy program edukacyjny, z kilku przedmiotów m.in. fizyki, plastyki, historii.
Co będzie dalej? - Przecież obiecywano nam działalność w tym miejscu przez dwa lata, z możliwością przedłużenia umowy - dziwi się Kufel.
Gdy zapadnie deczyzja, że na bulwarach nie może być żadnej zabudowy, pechowy inwestor znów będzie musiał szukać innego miejsca.
Pierwsza w Polsce widokowa platforma balonowa ma problemy od początku
W 2009 roku balon ustawiono tymczasowo na bulwarze Inflackim.
Miał być jedną z większych atrakcji turystycznych Krakowa. W sezonie z lotu nad Krakowem skorzystało 42 tys. osób, w tym niepełnosprawnych. Zgodnie z umową został zabrany w styczniu, aby kolejny sezon działać na bulwarze Wołyńskim. Ale dotąd go nie ma.
Balon ma gondolę na ok. 30 osób. Podróżni mogą zobaczyć Kraków, a przy dobrej pogodzie także Tatry. Platforma jest atrakcją całoroczną. Podobny balon lata od 15 lat w Paryżu w parku Citroena.