Barkom Każany Lwów - Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 25:22, 37:35, 25:18)
Barkom Każany: Yenipazar, Tupczij, Kvalen, Firkal, Smoliar, Szczurow, Kanajew (libero) oraz Hołowen, Kuczer.
Cuprum: Pająk, Kowalow, Berger, Krage, Pietraszko, Lorenc, Szymura (libero) oraz Kubicki, Sas (libero), Ferens, Kapica, Kaźmierczak.
W poprzedniej kolejce Barkom Każany nadspodziewanie gładko przegrał z drużyną plasującą się blisko w stawce (na wyjeździe ze Ślepskiem Suwałki 0:3), teraz się zrehabilitował, zgarniając pełną pulę w starciu z innym z sąsiadów w tabeli.
Pierwszą partię miejscowi zaczęli od 5:1, później dystans się zmniejszył, a gra była wyrównana. Od stanu 21:19 lubinianie na dobre przejęli inicjatywę i zwyciężyli.
W drugiej partii goście też musieli gonić (12:7), do remisu doprowadzili wcześniej (16:16), lecz tym razem nie poszli za ciosem. W gorącej końcówce (23:22) lepsi byli gospodarze. Dwa ostatnie punkty zdobyli Władysław Szczurow (atakiem) i Wasyl Tupczij (blok na Aleksandrze Bergerze).
Trzeci set meczu Barkom Każany - Cuprum był kluczowym
W trzeciej partii, najciekawszej w całym meczu, prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. Było m.in. 20:22, później 24:23 (pierwszego setbola mieli gospodarze). W grze na przewagi więcej szans na skończenie partii początkowo marnowali miejscowi, ale ostatecznie byli górą. Dwa ostatnie punkty zdobyli blokiem.
W czwartej odsłonie było już 11:4, lecz to jeszcze nie było koniec emocje. Goście zdobyli się na zryw, po serii zmniejszyli stratę (11:8). Gospodarze jednak wkrótce odzyskali kontrolę i pewnie zwyciężyli.
Aż 29 punktów dla lwowian zdobył Wasyl Tupczij, wybrany MVP meczu.
