Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 20. latach zamyka się Kawiarnia Prowincjonalna w Nowym Sączu. To koniec pewnej epoki i kolejny cios dla wymierającej starówki

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Wideo
od 16 lat
Po 20 latach zamyka się kultowa Kawiarnia Prowincjonalna. To w ciągu dwóch lat kolejne miejsce z klimatem, które nie poradziło sobie z podwyżkami - głównie cen energii - ale także sytuacją lokalną. Starówka od lat umiera, wieczorami wiatr hula po ulicach. Mieszkańcy Nowego Sącza chcą wziąć sprawy w swoje ręce i powołać Obywatelski Ruch Ratowania Starówki.

Zamyka się "Prowincjonalna" w Nowym Sączu

Kawiarnia "Prowincjonalna" rozpoczęła działalność 13 września 2002 roku w Nowym Sączu, w ubiegłym roku obchodziła 20. urodziny i wygląda na to, że były one ostatnie. Kultowe miejsce z klimatem, gdzie można było wypić czekoladę na gorąco z piankami (najlepsza w Nowym Sączu), pograć w planszówki przy piwie, grzanym winie czy dobrej kawie. W kameralnym gronie posłuchać kapel na żywo.

Koncert "Kurantów" w "Prowincji"
Koncert "Kurantów" w "Prowincji" Stanisław Śmierciak Polska Presa

W tym miejscu ze względu na przytulne wnętrze zaopatrzone w przeróżne meble ze strychów znajomych czy targów staroci, można było poczuć się jak na krakowskim Kazimierzu. Udział w stworzeniu tego miejsca miała znana sądecka dziennikarka śp. Monika Kowalczyk, która m.in. przez kilka lat kierowała oddziałem "Gazety Krakowskiej" w Nowym Sączu. Miała także szczególne poczucie estetyki. Potrafiła połączyć przeróżne przedmioty i stworzyć z nich jedną całość. Nasza Monika także była autorką nazwy dla kawiarni.

Po 20. latach zamyka się Kawiarnia Prowincjonalna w Nowym Sączu. To koniec pewnej epoki i kolejny cios dla wymierającej starówki
Kawiarnia Prowincjonalna fb

Teraz okazuje się, że "Prowincjonalna" końcem czerwca znika z krajobrazu miasta Nowego Sącz, jak wiele innych restauracji, sklepów czy kawiarni.

- Powodem zakończenia działalności jest zła sytuacja w branży gastronomicznej, której przecież byliśmy częścią i w mniejszej lub większej skali przeżywaliśmy podobne problemy - to fragment obszernego wpisu właściciela Kawiarni "Prowincjonalna", dziennikarza i muzyka Jerzego Olszowskiego "Zimy".

Końcem maja otrzymał on dwa rachunki za prąd w wysokości ponad osiem tysięcy złotych, do tego dochodzą pozostałe opłaty, ale także brak ludzi w centrum miasta. Po okresie pandemii klienci nie tak chętnie wybierają się do lokalów gastronomicznych, a samo centrum świeci pustkami, o czym pisaliśmy wielokrotnie na łamach "Gazety Krakowskiej".

Centrum miasta umiera od lat

Stare miasto od kilku lat jest w kryzysie, co jakiś czas otwierają się nowe sklepy i restauracje, ale niestety nie są w stanie długo się utrzymać. Puste witryny i informacja "do wynajęcia", tak wygląda co drugi lokal w sercu miasta. Wiele starszych mieszkańców wspomina złote czasy, kiedy to Jagiellońska czy rynek były centrum usługowo-rozrywkowym.

- Centrum Nowego Sącza, gdzie działaliśmy, wieczorami bardziej przypomina dzielnice Detroit niż w sumie dość duże, kiedyś "aspirujące" miasto. Z drugiej strony przez te wszystkie lata nawet nie próbowano rozpocząć debaty publicznej co zrobić, aby tym negatywnym zjawiskom się przeciwstawić, nie pojawił się żaden pomysł ani nikt nawet raz nie spytał się nas o opinię - dodaje właściciel "Prowincjonalnej".

Pod wpisem pojawiły się setki komentarzy. Na forum dotyczącym spraw mieszkańców Nowego Sącza także rozpoczęła się dyskusja jak uratować ten lokal. Dla wielu to prawdziwy cios.

- W tych ciężkich czasach istnienie Prowincjonalnej miała znaczenie symboliczne … jeszcze Starówka nie umarła. Wiele lokali zamykało się, ale Prowincjonalna trwała. Teraz już nic nie zostanie? Pusty Rynek? Opustoszała Jagiellońska z napisami: „sprzedam”, „wynajmę”- napisał Adam Kurek, który od jakiegoś czasu komentuje sprawy lokalne w formie felietonów.

Zaproponował, aby powołać Obywatelski Ruch Ratowania Starówki i nie dopuścić do jej zamknięcia kolejnych lokali, które trzymają centrum miasta przy życiu. Pojawiło się wiele propozycji, ale czy pospolite ruszenie zdoła uratować centrum?

Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Michał Kądziołka, przewodniczący klubu PiS w Nowym Sączu zwraca uwagę na brak oferty skierowanej do przedsiębiorców, turystów czy mieszkańców innych gmin. Uważa, że brakuje planu, który powinno się było wdrożyć już kilka lat temu. Nikt jednak nie zajął się tą sprawą na poważnie.

- Jedyny pomysł prezydenta to baner "Ta kamienica" czeka na inwestora", no i tyle. To, że się ściąga do rynku co jakiś czas firmy z zewnątrz robią zloty firm gastronomicznych no dobrze, ale przede wszystkim powinniśmy stawiać na to by promować naszych przedsiębiorców, może parkowanie za darmo za okazaniem paragonu z restauracji na starówce? - mówi"Gazecie Krakowskiej" Michał Kądziołka.

Mieszkańcy Nowego Sącza oraz przyjezdni z gmin wolą jechać do pobliskiej galerii, w której mają wszystko w jednym miejscu i bezpłatny parking przez trzy godziny. Przedsiębiorcy zwracali uwagę, że wydłużenie do godzin 18. płatnego parkowania to kolejny cios dla ich działalności.

Czy prezydent Ludomir Handzel ma pomysł jak uratować centrum miasta? Pytania skierowaliśmy do biura prasowego miasta Nowego Sącza, czekamy na odpowiedź.

Z Prowincjalną będzie można się jeszcze pożegnać, lokal będzie jeszcze czynny do 30 czerwca (codziennie do godz. 17).

Kiedyś sądecka „ulica wstydu”, dziś galeria sztuki. Na ulicy Wąskiej w Nowym Sączu pojawiły się nowe obrazy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska