Gdy początkiem czerwca GDDKiA opublikowała przygotowane przez firmę projektową Multiconsult cztery warianty przebiegu wschodniej obwodnicy Tarnowa, mieszkańcy kilku miejscowości przecierali oczy ze zdumienia. Według opracowania nowa trasa miałaby się zaczynać nowym zjazdem z autostrady A4 w Zaczarniu i dalej - w zależności od czterech wariantów - przebiegać przez Jodłówkę Wałki, Wolę Rzędzińską, Pogórską Wolę i kończyć się wjazdem na DK 94 między Ładną a Pogórską Wolą.
Nikt nie spodziewał się, że obwodnica będzie poprowadzona przez gminy Lisia Góra, Tarnów i Skrzyszów, tym bardziej że sama GDDKiA jeszcze przed przystąpieniem do prac przygotowawczych zapowiadała, że nowa trasa zostanie wytyczona na granicy powiatu tarnowskiego i dębickiego.
- Założenie było takie, że nowy węzeł autostradowy musi powstać między węzłami Tarnów-Centrum, a Dębica-Zachód. Przeprowadzone zostały analizy ruchowe i wynika z nich, że jeśli węzeł przesunie się bardziej na wschód, to też z nowej drogi będzie korzystać mniej samochodów. Ważny jest też czynnik środowiskowy, bo nieco dalej na wschód jest teren Natury 2000, dlatego wybraliśmy warianty optymalne - mówi Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wielkie protesty w podtarnowskich wsiach
Po przedstawieniu przygotowanych wariantów obwodnicy w podtarnowskich miejscowościach zawrzało. Mieszkańcy zjednoczyli siły i rozpoczęli gorące protesty w sprawie planowanego przebiegu nowej trasy.
Napięta atmosfera panowała m.in. podczas spotkań z projektantami i pracownikami GDDKiA. Mieszkańcy przychodzili na nie z transparentami, na których widoczne był hasła: "STOP budowie obwodnicy Tarnowa", "Zostawcie nasze domy", "Obwodnica to hałas i spaliny". Podkreślali, że nie wyobrażają sobie tysięcy samochodów, które miałyby przejeżdżać przez kilka wsi. Niektórzy zwracali uwagę, że obecnie na terenach gdzie planowana jest trasa, budują się nowe domy.
Mieszkańcy mogli też liczyć na wsparcie władz samorządowych. Wójtowie Lisiej Góry, Skrzyszowa i gminy Tarnowa również mocno sprzeciwiają się przygotowanym na zlecenie GDDKiA wariantom.
- Zdajemy sobie sprawę, że drogi muszą być budowane, to jest krwioobieg gospodarki, ale muszą być budowane w miarę możliwości, w taki sposób, żeby nie niszczyć życia mieszkańców - podkreśla Arkadiusz Mikuła, wójt gminy Lisia Góra.
GDDKiA w ramach konsultacji społecznych z mieszkańcami przeprowadziło ankietę dotyczącą przygotowanych wariantów. W ciągu kilku tygodni drogowcy otrzymali w sumie ponad 2,5 tysięcy formularzy. W zdecydowanej większości mieszkańcy opowiedzieli się w nich za poprowadzeniem nowego przebiegu obwodnicy przez tereny na granicy województw małopolskiego i podkarpackiego lub jeszcze dalej na wschód.
Jak będzie wyglądała wschodnia obwodnica Tarnowa?
Duży sprzeciw mieszkańców i samorządowców nie przeszedł bez echa. GDDKiA poinformowała, że projektanci przygotują nowe warianty wschodniej obwodnicy Tarnowa.
- Będą to warianty bardziej na wschód mniej więcej na pograniczu Małopolski i Podkarpacia. Wiem, że projektanci są już dość mocno zaawansowani w ich przygotowywaniu, więc myślę, że w ciągu kilku miesięcy powinniśmy coś przedstawić - zaznacza Kacper Michna.
Dodaje, że wciąż brane pod uwagę są przygotowane już warianty przebiegu nowej trasy i na obecną chwilę niczego nie można wykluczyć.
- To nie jest tak, że coś się skończyło i robimy wszystko od nowa. Cały czas analizujemy różne rozwiązania. Przygotujemy różne warianty i wszystkie w przyszłości będą porównywane. My to analizując, musimy patrzyć na cztery czynniki, czyli kwestie środowiskowe, społeczne, ekonomiczne i technologiczne i dodatkowo, czy to wszystko, co zbudujemy, będzie miało sens pod kątem ruchu samochodów, czy kierowcy tę drogę będą wybierać. Bo możemy poprowadzić obwodnicę jakimś ogromnym łukiem omijającym miejscowości, ale jeśli przejazd tym łukiem będzie dłuższy niż przejazd przez centrum miasta, to kierowcy dalej będzie wybierać jazdę przez centrum miasta - podkreśla Michna.
Mieszkańcy podtarnowskich miejscowości i władze samorządowe cieszą się jednak, że GDDKiA chce rozważyć inny przebieg obwodnicy niż ten, który ostatnio im zaprezentowano.
- Bardzo się cieszę, że GDDKiA posłuchała mieszkańców i możemy rozpocząć pewien dialog i myślę, że wspólnymi siłami znajdziemy rozwiązanie odpowiednie dla każdej ze stron - mówi Arkadiusz Mikuła, wójt gminy Lisia Góra.
Miasto nie ma pieniędzy na obwodnicę
Wschodnia obwodnica Tarnowa to już od kilku dobrych lat temat gorących dyskusji i protestów. Przygotowano nawet decyzję środowiskową dla budowy nowej trasy na granicy Tarnowa oraz gminy Tarnów. Ostatecznie do inwestycji nie doszło, ponieważ Tarnów, jako miasto na prawach powiatu, musiałoby dołożyć do budowy obwodnicy nawet kilkaset milionów złotych. To było nierealne dla miasta i ostatecznie plany przepadły.
Co jednak ciekawe w ankietach przesłanych do GDDKiA w sprawie nowych wariantów obwodnicy pojawiły się głosy, żeby zrealizować nową trasę w wariancie, na który już jest gotowa decyzja środowiskowa. Drogowcy na tę chwilę nie biorą tego jednak pod uwagę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- W Tarnowie budują kolejnego McDonald'sa. Tym razem przy DK 94!
- Mieszkanki Tarnowa i okolic są najpiękniejsze! Te zdjęcia to potwierdzają
- Wyniki matur w szkołach Tarnowa. Jak wypadły licea, technika, artyści i sportowcy?
- Tajemnice krypty Ostrogskich. Zaskakujące odkrycia w sarkofagach właścicieli Tarnowa
- Tarnów i region przeżywały biblijny potop początkiem czerwca 2010 roku
- Tak zmieniała się moda na ulicach Tarnowa według zdjęć z Google Street View
Tłumy mieszkańców na Zlocie Motoryzacyjnym w Tarnowie
