Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po głosowaniu w Krzyszkowicach: mieszkańcy nie chcą zabytkowej szkoły, chcą mieć parking

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
Wniosek o wykreślenie z rejestru zabytków częściowo wyburzonej przez gminę „starej szkoły” z końca XIX wieku przedstawiła na zebraniu wiejskim Rada Sołecka. Uzyskał poparcie większości głosujących.

Wieś domaga się wykreślenia szkoły z rejestru zabytków i gminnej ewidencji zabytków, a w następnej kolejności dokończenia rozbiórki budynku, uporządkowania terenu i wykonania uchwały Rady Miejskiej z marca 2016 roku, na mocy której gmina miała sprzedać działkę za 1 proc. wartości miejscowej parafii.

Taką decyzję może wydać jedynie minister, ale swoim wnioskiem mieszkańcy chcą pokazać, jaka jest ich wola w tej kwestii. Dodają, że nie byłby to precedens, bo w ich wsi stało się to już kiedyś z zabytkowym dworem.

Przypomnijmy jakie były losy starej szkoły na przestrzeni ostatnich dwóch lat. W kwietniu 2016 roku gmina przystąpiła do wyburzenia budynku. Prace wstrzymano po reakcji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który zaalarmował, że jest on wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków i jako taki objęty jest ochroną konserwatorską. To zaś oznacza, że gmina powinna otrzymać zgodę od konserwatora.

We wsi odbyło się zebranie. Głosy mieszkańców były podzielone, dlatego domagali się przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie przyszłości tego budynku. Burmistrz odpowiadał, że ta kwestia nie podlega dyskusji, bowiem ze względu na zły stan techniczny musi on zostać rozebrany.

Gmina utrzymywała, że budynek nie był ujęty w gminnej ewidencji zabytków i dlatego miała prawo do rozbiórki wyłącznie na podstawie zgłoszenia tego w Starostwie. Konserwator odrzucił to tłumaczenie przypominając, że gminna ewidencja jest wtórna w stosunku do wojewódzkiej, dlatego obiekt powinien być do niej wpisany. Najprawdopodobniej na skutek błędu człowieka, nie został.

To czy w tej sprawie nie doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bada dziś prokuratura.

Wtedy, kiedy błąd został wykryty, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie zawnioskował do gminy o zmianę w planie. Zdecydował też o wpisaniu szkoły do rejestru zabytków. Gmina próbowała się od tej decyzji odwołać, ale bezskutecznie. Kiedy ostatnia instancja utrzymała w mocy decyzję o tym, że stara szkoła jest zabytkiem, gmina odpowiedziała, że nie planuje odbudowy zniszczonej części, bo budynek „wpisano do rejestru zabytków dopiero w trakcie rozbiórki”.

Wyburzony w jednej trzeciej stoi do dziś w centrum wsi.

- To jest nasz problem, nie burmistrza, posła lub radnego, ale nasz mieszkańców, bo to my na tę ruderę patrzymy i będziemy patrzeć przez następnych 20 lat. To my potrzebujemy w tym miejscu parkingu albo innego rozwiązania - mówił na zebraniu Waldemar Kleszcz, przewodniczący Rady Sołeckiej.

W głosowaniu, w którym wzięło udział ok. 130 mieszkańców, przeważająca większość opowiedziała się „za” uchwałą. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po głosowaniu w Krzyszkowicach: mieszkańcy nie chcą zabytkowej szkoły, chcą mieć parking - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska